Wiktor Bater nie żyje

Wiktor Bater nie żyje
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Basia Żelazko

07.04.2020 19:31, aktual.: 07.04.2020 22:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polski dziennikarz, korespondent polskich mediów w Rosji zmarł w wieku 53 lat. Informację na Facebooku podała redakcja Halo Radio.

"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że odszedł nasz kolega Wiktor Bater. Nie pytajcie nas proszę, jak do tego doszło, na obecnym etapie wystarczy nam, że potwierdziliśmy tę tragiczną informację. Myślami i sercem jesteśmy z rodziną Witka i wszystkimi, którym Witek pozostawał bardzo drogim człowiekiem." - czytamy na oficjalnym fanpage'u radiostacji.

Wiktor Bater uchodził za jednego z najlepszych korespondentów wojennych (radiowych i telewizyjnych) w Polsce. Pracę na froncie zaczął w 1992 roku. A od 1994 roku dziennikarz pracował w Moskwie i Rosji kolejno dla Polskiego Radia, TVN, TVP, Polsatu, tygodnika ”Wprost”, Radia ZET. W wieloletniej karierze Wiktor Bater był też redaktorem naczelnym w kanale Pomorska.tv, szefem newsroomu w Superstacji, prowadzącym programy ”Rozmowa dnia” czy ”Dookoła Świata”.

Jako pierwszy poinformował kraj o rozbiciu się samolotu w Smoleńsku. Na cmentarzu w Katyniu czekał z operatorem na powitanie polskiej delegacji i otrzymał telefon o awarii maszyny od swojego przyjaciela, dyplomaty z MSZ. Sytuację sprawdzał ze stojącą obok dziennikarką Reutersa.

W pracy przejechał najtrudniejsze rejony – od Bałkanów, po Kaukaz, Czeczenię, Afganistan, Izrael, Irak i Bliski Wschód, widział rzezie na ludności cywilnej oraz najgłośniejsze konflikty zbrojne.

Żoną Wiktora Batera była Shazi z Abchazji. Miał syna, Leona.

Wiktor Bater – przełomowe momenty w karierze

Gdy pracował dla redakcji Polsat News w Warszawie, Wiktor Bater relacjonował na żywo do studia sytuację na krótko po katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Podał zatrważające informacje jako pierwszy. Na miejsce wypadku pokierował go poczęstowany papierosem funkcjonariusz FSB. Ten dzień korespondent wojenny wspominał jako jeden z najtrudniejszych w swoim życiu zawodowym. A widział już niejedno, bo znajdował się na miejscu tragicznego ataku na szkołę w Biesłanie podczas pierwszego dnia szkoły 1 września 2004 roku, gdzie Wiktor Bater został lekko ranny. W trakcie kilkugodzinnych walk między stronami rosyjską a czeczeńską zginęły wówczas 334 osoby, w tym 156 dzieci, a w ciągu dwudniowego koszmaru prawie 800 osób zostało rannych. Rosyjskie siły specjalne zabiły niemal wszystkich z 33 terrorystów zamachowców. Wiktor Bater był świadkiem dramatycznych scen w zniszczonej szkole oraz kostnicy, obserwował piekło załamanych rodziców, opłakujących zakrwawione ciała swoich dzieci.

Wiktor Bater – książki i nagrody

Wiktor Bater wydał liczne publikacje o Rosji, także w prasie. Odważnie obnażał zazwyczaj publicznie pomijane w bezpośrednich relacjach fakty dotyczące frontu wojennego, nie koloryzował, potrafił odpowiednio budować napięcie, podwyższając atrakcyjność książki dla czytelnika. Obiektywnie opisywał m.in. codzienną egzystencję w Sarajewie podczas oblężenia, okupację Bagdadu, atak na moskiewski teatr na Dubrowce oraz głośny szturm na Grozny.

Praca Wiktora Batera była powszechnie doceniana. Otrzymał nagrodę Grand Press (za newsy w 2010 roku) i nominację do tytułu Dziennikarza Roku miesięcznika PRESS.

Jego ostatni wpis na Twitterze dotyczył zmarłego przyjaciela, znanego fotoreportera z Gdańska, Macieja Kosycarza.

Wiktor Bater w 2014 roku:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także