Gra o tron sezon 6, odcinek 2: Dom (Home)
Bran zagląda w przeszłość pod opieką trójokiej wrony. Widzi Winterfell, swojego ojca, jego siostrę, a także Hodora, który jako młody chłopak nie jąkał się. Choć Bran chciałby pozostać dłużej w domu, trójoka wrona tłumaczy mu, że mógłby tam zostać na zawsze, jeśli nie będzie potrafił wrócić.
Thorne próbuje wyważyć drzwi, za którymi są bracia czuwający nad Jonem. Nagle jednak pojawia się Edd, Tormund i dzicy. Walka nie trwa długo. Zdrajcy zostają wtrąceni do lochu. Arya po raz kolejny walczy z dziewczynką, która zamienia się w Jaqena, który zadowolony z odpowiedzi Starkówny zabiera ją ze sobą.
Theon postanawia wrócić do domu. Balon i Yara kłócą się. Ojciec ma pretensje do kobiety, że próbowała uratować brata. Podczas przechadzki na moście Balon spotyka powracającego z dalekich podróży swojego brata. Euron zrzuca go z mostu.
Ramsay dowiaduje się, że Walda urodziła syna. Przestraszony zabija Roose'a, a także jego żonę i nowo narodzone dziecko. Tyrion dowiaduje się, że uwięzione w lochach smoki są głodne. Postanawia je uwolnić.
Davos prosi, by Mellisandre wskrzesiła Jona. Kobieta odczynia uroki, jednak czuje, że jej się nie udało. Davos również jest zawiedziony. Po ich wyjściu z komnaty Jon otwiera oczy.
Jakie wrażenie zrobił na was ten odcinek "Gry o tron"?