Gra o tron sezon 4, odcinek 7: Przedrzeźniacz (Mockingbird)
Jakie zamiary ma Oberyn Martell? Dlaczego chce pomóc Tyrionowi? Dowiecie się, oglądając siódmy odcinek czwartego sezonu "Gry o tron".
Jaime ma pretensje do Tyriona, który wybrał próbę walki zamiast zesłania na Mur. Brat domyśla się, że irytację oskarżonego Lannistera wywołały zeznania ukochanej Shae. Tyrion ma nadzieję, że w jego imieniu walczyć będzie Bronn, tym bardziej że obrońcą Cersei jest Góra. Bronn dostał jednak od królowej regentki możliwość szybkiego zarobku.
Ostatecznie na obronę Tyriona zgadza się Oberyn, który przyznaje, że jako młody chłopak był wraz z ojcem i siostrą w Casterly Rock. Lannisterowie obiecali mu pokazanie potwora, którym ku rozczarowaniu Oberyna okazał się zwykły chłopak – Tyrion. Martell nienawidzi Lannisterów, a tym samym Góry, dlatego zgodził się obronić Tyriona. Arya i Ogar zostają zaatakowani. Sandor zostaje ranny, jednak boi się wypalenia rany przez Starkównę.
Brienne i Podrick spotykają w gospodzie Gorącą Bułkę. Dowiadują się, że Arya żyje. Giermek sugeruje jednak, by udali się na ratunek Sansie, która prawdopodobnie znajduje się w Orlim Gnieździe. Daenerys wysyła Daario Naharisa i Drugich Synów do Yunkai, by poskromili bunt.
Sansa buduje ze śniegu Winterfell. Jej budowlę niszczy Robin Arryn. Sansa policzkuje go, a chłopak ucieka. Przerażoną dziewczynę pociesza Littlefinger, który całuje ją. Lysa widzi z okna całą scenę. Woła do siebie Sansę. Próbuje ją wypchnąć przez Księżycowe Drzwi. Sytuację ratuje Littlefinger, który pociesza żonę, po czym sam wyrzuca Lysę przez otwór w podłodze sali.