Gra o tron sezon 5, odcinek 1: Wojny, które nadejdą (The wars to come)
Na początku pierwszego odcinka piątego sezonu "Gry o tron" Cersei przypomina sobie przepowiednię leśnej wiedźmy, która powiedziała jej, że będzie żoną króla, a jej dzieci zostaną władcami, jednak szybko umrą. Kobieta oskarża Jaimego o pomoc Tyrionowi w ucieczce i pośredni współudział w zamordowaniu ojca.
Tyrion z Varysem docierają do Pentos. Pająk uważa, że Lannister powinien spotkać się z Daenerys, która będzie niegdyś władała w Westeros. Tyrion bardziej jednak jest zainteresowany winem niż władzą i polityką. W Meereen tajemniczy Synowie Harpii zaczynają zabijać Nieskalanych. Daenerys musi zacząć działać.
Stannis uważa, że wolni ludzie powinni mu pomóc podbijać ziemie Północy. Chce, by Mance Rayder oddał mu hołd. Sansa i Littlefinger opuszczają Orle Gniazdo, pozostawiając Robina pod opieką lorda Royce'a. Cersei dowiaduje się, że jej kuzyn Lancel został wróblem, czyli fanatykiem religijnym.
Mance Rayder nie chce się zgodzić na układ ze Stannisem. Zostaje odprowadzony na stos. Egzekucji przyglądają się dzicy, Stannis, Selyse i Shireen. Mellisandre podpala stos, ale na arenie pojawia się Jon Snow, który zabija Króla za Murem strzałem z łuku.