Smutek fanów i widzów to jedno, ale smutek kogoś, kto po dekadzie musi spakować walizkę i wrócić do domu, to zupełnie inna sprawa. - To takie uczucie, jakbym kogoś tracił - mówi WP John Bradley-West wcielający się w Samwella Tarly, przyjaciela Jona Snowa.