Czarne chmury nad HBO Max w Polsce. Serial z Borysem Szycem trafi na półkę?

Decyzja nowego prezesa Warner Bros. Discovery o wstrzymaniu produkcji HBO Max w Polsce zaskoczyła rodzimy oddział. Z informacji, do jakich dotarła Wirtualna Polska, wynika, że pod znakiem zapytania pozostaje los ukończonych już seriali i filmów. Do premiery "Warszawianki" z Borysem Szycem na HBO Max może nie dojść wcale.

Serial "Warszawianka" z Borysem Szycem miał pojawić się na HBO Max jesienią
Serial "Warszawianka" z Borysem Szycem miał pojawić się na HBO Max jesienią
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

26.08.2022 | aktual.: 26.08.2022 15:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy 4 lipca ogłoszono, że HBO Max zmienia swoją politykę wydawniczą i rezygnuje z produkcji oryginalnych w Europie Środkowej, Skandynawii, Niderlandach i Turcji, blady strach padł na polskich współpracowników platformy. Jak udało nam się dowiedzieć, oddział HBO w Polsce nie został uprzedzony o tej decyzji, szczegóły poznali z artykułu "Variety".

Zaledwie kilka miesięcy wcześniej pierwszy polski serial HBO Max "Odwilż" w reżyserii Xawerego Żuławskiego święcił triumfy jako najchętniej oglądana produkcja platformy w Europie. Na jesień planowana była premiera serialu Jacka Borcucha na podstawie scenariusza Jakuba Żulczyka, autora "Ślepnąć od świateł", którego ekranizacja również była hitem HBO. Tyle że producent wykonawczy "Warszawianki" z ramienia HBO Europe Jonathan Young właśnie został zwolniony, podobnie jak 28 innych managerów i dyrektorów z Europy odpowiedzialnych za lokalne produkcje dla HBO Max.

"Warszawianka" opowiada o blisko 40-letnim pisarzu, bawidamku, który wciąż nie potrafi dorosnąć i uwolnić się od toksycznej relacji z rodzicami (Krystyna Janda i Jerzy Skolimowski). Wcielający się w głównego bohatera Borys Szyc nie ukrywał w wywiadach, że jako niepijącemu alkoholikowi trudno mu było zmierzyć się z rolą wiecznego imprezowicza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że serial "Warszawianka", jak i inne, nowe polskie produkcje HBO Max mogą nie ujrzeć światła dziennego. Filmowcy współpracujący z platformą zostali poinformowani, że gigant VOD rozważa anulowanie lub sprzedaż projektów innym podmiotom. Niektórzy twórcy, którzy byli na wstępnym etapie produkcji, uzyskali propozycję odzyskania praw autorskich, co umożliwiłoby im kontynuację pracy z innym producentem.

Takiej szansy nie otrzymali twórcy "Batgirl". Amerykańscy reżyserzy superbohaterskiego filmu, który niedawno został anulowany przez Warner Bros. Discovery, wyznali w ostatnim wywiadzie dla francuskiego portalu Skript, że korporacja momentalnie odcięła ich od dostępu do nakręconego materiału. Choć projekt był na etapie postprodukcji, Warner Bros. Discovery uznał, że w ramach cięcia kosztów nie wyda na "Batgirl" już ani dolara.

Dlatego też desperackie szukanie oszczędności w obrębie spółki odbije się na polskich produkcjach HBO Max. Z dużym prawdopodobieństwem zostaną anulowane ekranizacje "Zatoki świń" Piotra Głuchowskiego i Bożeny Aksamit oraz "Chama z kulą w głowie" Ziemowita Szczerka.

Oprócz wspomnianej "Warszawianki" na premierę czekały już też m.in. nowy film Jacka Borcucha oraz młodzieżowy serial Dawida Nickela, który miał być polską odpowiedzią na "Euforię". Informatorzy Wirtualnej Polski twierdzą, że jedynie "Odwilż" ma spore szanse na powstanie drugiego sezonu.

Na nasze pytania o losy wymienionych wyżej produkcji przedstawiciele HBO Max w Polsce udzielili lakonicznego komentarza.

- W ramach globalnego procesu trwa przegląd projektów na etapie produkcji i postprodukcji, żeby zdecydować, czy finalnie znajdą się na platformie HBO Max, czy zostaną zastosowane inne rozwiązanie licencyjne. Jest też kilka projektów europejskich, których produkcja została już zamówiona i mogą pojawić się w ofercie HBO Max. W sprawie konkretnych produkcji więcej szczegółów podamy wkrótce - przekazała Agnieszka Niburska.

Choć platforma HBO Max zadebiutowała w Polsce dopiero w marcu, prawdopodobnie w przeciągu najbliższych dwóch lat zniknie z naszego rynku. Nowy prezes Warner Bros. Discovery David Zaslav zapowiedział, że dotychczasowe platformy HBO Max, Discovery+ oraz CNN+ zostaną zastąpione jednym serwisem VOD.

W USA zmiany te mają rozpocząć się w lipcu 2023 r., na rynku europejskim w 2024 r. Już teraz z oferty HBO Max bez ostrzeżenia znikają oryginalne produkcje HBO z np. Węgier, Norwegii czy Danii. Podobny los może spotkać polskie filmy i seriale.

Zastanawiać może, czy rozpoczęte projekty HBO Max w Polsce nie zostaną przejęte przez TVN. Dla filmowców to jeden z rozważanych scenariuszy, ale nie rozwiązujący problemu finansowania wewnątrz spółki. A wręcz rodzący nowe koszty. Jeśli np. "Warszawianka" zostałaby wyemitowana na antenie TVN, twórcom serialu należne byłby tantiemy. Z kolei dodatkowe wynagrodzenie za prawa autorskie według polskich regulacji prawnych (ale też i w innych krajach) nie obowiązuje platform streamingowych.

- Gdyby HBO Max czy Netflix mieli wypłacić tantiemy i to wstecznie za swoje projekty na całym świecie, to musieliby ogłosić upadłość. Nie ma szans, aby się wypłacili - twierdzi nasz informator z branży filmowej.

Tymczasem unijne dyrektywy zobowiązują kraje członkowskie do zrównania praw autorskich niezależnie od pola eksploatacji produkcji filmowych, co jest bardzo nie w smak amerykańskim gigantom. Nie wszyscy śpieszą się jednak z wprowadzeniem tych zasad w życie, choć podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni na Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich mówiono o potrzebie jak najszybszego wdrożenia.

- Każdy miesiąc zwłoki – a dwuletni czas na wdrożenie Dyrektywy do naszego systemu prawnego minął w czerwcu – wydaje się decyzją nieuzasadnioną i wymierzoną bezpośrednio w polskich filmowców, których pozbawia się w ten sposób możliwości otrzymywania tantiem z eksploatacji ich twórczości w internecie. Przez to niewątpliwe zaniedbanie polscy twórcy co dzień tracą należne im pieniądze. Za wykorzystanie filmów i seriali przez francuski Netflix ZAPA (Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych - przyp. red.) inkasuje dla polskich twórców setki tysięcy rocznie, ale Francja nie ociąga się z wprowadzeniem unijnych dyrektyw, a poza tym dba o swoją kulturę i twórców jak żaden inny kraj - mówił prezes SFP Jacek Bromski.

Być może właśnie z powodu zmian w podejściu do prawa autorskiego włodarzom Warner Bros. Discovery najłatwiej było szukać oszczędności na rynkach europejskich. Dla Amerykanów produkcja oryginalnych seriali i filmów tylko dla HBO Max z uwzględnieniem opłat za tantiemy to dodatkowe koszty, których nie chcą ponosić. Jeśli oznacza to zubożenie oferty VOD o różnorodne produkcje z Europy, mówi się trudno. Za to wynik w Excelu będzie się zgadzał.

Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu WP Kultura narzekamy na: pierwszy odcinek "Rodu Smoka", "Kolejne 365 dni" oraz Brada Pitta, wieszcząc jego upadek. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (141)