szkło kontaktowe(strona 3/5)

Robert Górski wspiera Krzysztofa Daukszewicza w związku z aferą, jaka wybuchła po jego żarcie w "Szkle Kontaktowym" pod adresem Piotra Jaconia. Satyryk już nie pojawia się na antenie. Daukszewicz pokazał wiadomość od kabareciarza, który w ramach solidarności zerwał współpracę ze stacją.

Po skandalicznym żarcie rzuconym w stronę Piotra Jaconia Krzysztof Daukszewicz zniknął z programu "Szkło kontaktowe". Teraz mówi, czy jeszcze do niego wróci.

Mariusz Kałamaga popularność zdobył jako lider kabaretu Łowcy.B. Dziś pracuje jako prezenter radiowy w RMF FM. Brał też udział w programie "Taniec z gwiazdami", a w 2021 r. prowadził program "Fort Boyard". Teraz można oglądać go w "Szkle kontaktowym" TVN24.

Na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi najpopularniejsze programy publicystyczne odnotowują spadek oglądalności. Jednak "W tyle wizji" TVP Info ma się lepiej niż konkurencyjne "Szkło kontaktowe" TVN24.

Karolina Korwin Piotrowska krótko skomentowała jedno pytanie, które współprowadzący "Szkło kontaktowe" zadał Piotrowi Jaconiowi, ojcu transpłciowego dziecka. Czy Krzysztof Daukszewicz zachowa posadę?

Radomir Wit miewał już dziwne przygody na sejmowych korytarzach, jednak ta z Januszem Kowalskim przejdzie do historii. Kiedy przeprowadzał z nim wywiad, w tle rozległy się krzyki. Wywiązała się osobliwa wymiana zdań.

To już 18 lat, od kiedy na TVN24 wystartowało "Szkło kontaktowe". Jego prowadzący w satyryczny sposób komentują wydarzenia z życia politycznego i odbierają telefony od widzów. Działają też w mediach społecznościowych, gdzie w dniu urodzin pojawiła się okrutna drwina z wiceministra Sasina.

Informacja o objęciu przez Jacka Kurskiego stanowiska dyrektora w Banku Światowym stała się pretekstem do licznych żartów. W "Szkle kontaktowym" Tomasz Sianecki zdradził nieznany fakt, który stawia byłego szefa TVP w mało korzystnym świetle.

Na antenie TVN24 wieczorami prowadzący i widzowie "Szkła kontaktowego" satyrycznie podsumowują polską rzeczywistość. W ostatnim odcinku pojawiły się ironiczne podziękowania dla rządu.

Dziś uderzają w Niemcy, domagają się wojennych rekompensat, oskarżają o zakusy wobec Polski i spiskowanie z Tuskiem. Jednak kilkanaście lat temu sami uczestniczyli w spotkaniach sponsorowanych przez niemiecką fundację. "Szkło kontaktowe" pokazało stare zdjęcia polityków obozu rządzącego. - Nie wyglądają na specjalnie zmartwionych - ironizował prowadzący program TVN24.

Stacja TVN świętowała swoje 25. urodziny w Sopocie nie tylko muzycznie, ale i satyrycznie. Choć można było spodziewać się serii żartów z obecnej władzy, nie każdy gość odważył się sięgnąć po polityczne wątki. Za to jeden skecz szczególnie zaboli ministra edukacji. O ile trafi na antenę.

"Krystyna Pawłowicz (zwana profesorem) nas zablokowała" - czytamy na twitterowym profilu "Szkła kontaktowego". Jak wnioskują twórcy programu, sędzina Trybunału Konstytucyjnego najprawdopodobniej obraziła się za to, co powiedziano o niej na antenie TVN24.

Programy satyryczno-publicystyczne zarówno w TVN24, jak i TVP Info zyskują na popularności. Różnica między wynikami oglądalności "W tyle wizji" a "Szkła kontaktowego" jest naprawdę niewielka.

Janusz Kowalski od pewnego czasu dość często pojawia się w "Szkle kontaktowym". Powodem są oczywiście jego zaskakujące wypowiedzi. Szczególnie kpi z niego prowadząca program Katarzyna Kasia. Co na to poseł?

- Dlaczego nie umiecie zrezygnować z reklam tego cholernego Leroy Merlin, tych Francuzów? Proszę mi w tej chwili odpowiedzieć na pytanie - przycisnął na wizji Tomasza Sianeckiego pan Andrzej, widz "Szkła Kontaktowego" z Białegostoku. Nie na taki telefon do studia czekał dziennikarz TVN24.

Prowadzący "Szkła kontaktowego" nie potrafił ukryć przed kamerami swoich emocji. Tomasz Sianecki właśnie stracił ojca. Pożegnał się z nim na wizji.

W poniedziałkowym "Szkle kontaktowym" Tomasz Sianecki musiał zmierzyć się z zarzutami, które jeden z widzów postawił na wizji Krzysztofowi Skórzyńskiemu. Dziennikarz TVN został zawieszony, a jego program zniknął z anteny, gdy padło podejrzenie bliskich kontaktów z jednym z ministrów. Widz, który zatelefonował do "Szkła kontaktowego", poszedł w swoich domysłach o krok dalej, na co Sianecki stanowczo zareagował.

Podczas poniedziałkowego wydania "Szkła kontaktowego" prowadzący Michał Kempa i Tomasz Sianecki zmierzyli się z nietypową sytuacją. Program został przerwany ze względu na alarm pożarowy. Dziennikarz relacjonował ewakuację w mediach społecznościowych.

"Szkło kontaktowe" od lat pozwala widzom dzwonić i wyrażać swoje opinie na antenie. Tym razem pani Janina w dość mocnych słowach skrytykowała działania PiS-u w ramach szczepień i walki z koronawirusem. Na reakcję prawicowych mediów nie trzeba było długo czekać.

Piotr Gliński natrafił na prześmiewcze i krytyczne komentarze Tomasza Sianeckiego po wystawie "Lech Kaczyński. Człowiek Solidarności". Zdaniem wicepremiera były one niepotrzebne i chce przeprosin od dziennikarza TVN.