Podziękowania dla PiS w "Szkle kontaktowym". Sianeckiemu zrzedła mina

Na antenie TVN24 wieczorami prowadzący i widzowie "Szkła kontaktowego" satyrycznie podsumowują polską rzeczywistość. W ostatnim odcinku pojawiły się ironiczne podziękowania dla rządu.

Tomasz Sianecki w "Szkle kontaktowym" rozmawia z widzami
Tomasz Sianecki w "Szkle kontaktowym" rozmawia z widzami
Źródło zdjęć: © TVN
oprac. MOS

20.10.2022 08:57

Bez wątpienia "Szkło kontaktowe" to jeden z najpopularniejszych formatów stacji TVN24. Dobitnie świadczy o tym fakt, że już od ponad 17 lat pojawia się na antenie. W ostatnich latach prowadzący satyrycznego programu mają ręce pełne roboty - wszak w polskiej polityce nie brakuje absurdów.

Wartością dodaną "Szkła" jest dopuszczanie do głosu widzów, których komentarze nie tylko są cytowane na "pasku', ale też łączą się na żywo telefonicznie ze studiem. Podczas wtorkowego wydania Tomasz Sianecki odebrał zaskakujący telefon. Jeden z widzów postanowił w specyficzny sposób podziękować rządzącym.

- Bardzo dziękuję PiS-owi i całemu rządowi, (...) bo nigdy mi się tak dobrze nie żyło w Polsce jak w tym momencie. Dzięki Glapińskiemu i podwyżkom kredytów zamiast płacić 500 zł, płacę 1,5 tys. Zamiast płacić za węgiel 900 zł, płacę 4 tys. Drożyzna w sklepach jest taka, że to przekracza wszelkie granice - mówił pan Tomasz z Torunia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ironiczne podziękowania szybko przeszły w bardziej poważny, smutny ton. Prowadzący "Szkła kontaktowego" miał nietęgą minę.

- W Polsce zniszczone jest wszystko: sądownictwo, szkoły, służba zdrowia, wszystko po kolei. Więc bardzo chciałem podziękować, żyje mi się cudownie i pozdrawiam wszystkich posłów PiS, bardzo dziękuję za ich pracę i doceniam ich starania - zakończył swoją wypowiedź widz.

Wtedy Tomasz Sianecki zareagował: - Gdyby to usłyszał jakiś z wyżej postawionych działaczy Zjednoczonej Prawicy, to by powiedział: ale panie Tomaszu, może i więcej, ale pan ma czym płacić. A za Tuska proszę pana, to by pan nic nie zapłacił. Nic by pan nie miał, nawet tego mieszkania, za które pan płaci, by pan nie miał.

Po czym Krzysztof Dauszkiewicz dodał: - Chyba że zastosować metodę ministra Czarnka, który zawsze na takie pytania odpowiada: znam takich nauczycieli, którzy zarabiają i po 7 tys. zł.

Zobacz także
Komentarze (350)