Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji uznał, że Telewizja Republika nie zasłużyła na to, aby nałożyć na nią karę. Chodzi o wypowiedź Jana Pietrzaka na temat przyjmowania przez Polskę imigrantów. - Satyryk ma prawo powiedzieć, co mu się żywnie podoba - tłumaczy.
Tadeusz Drozda robił karierę satyryczną zarówno za komuny, jak i III RP. Gdyby nie on, Krzysztof Krawczyk nigdy nie zaśpiewałby "Parostatku", a Zygmunt Solorz nie założyłby Polsatu. Drozda jest obecnie na emeryturze, ale nie wyżyłby tylko z ZUS-u. Niestety TVP zawiesiła go już 19 lat temu.
W czwartek, 8 lutego, program Michała Rachonia "#Jedziemy" został zatytułowany "Rotacyjny marszałek blokuje posłom dostęp do sejmu!" i dotyczył głośnych wydarzeń z dnia poprzedniego. W pewnym momencie widzowie TV Republika usłyszeli głos Jana Pietrzaka, który próbował telefonicznie połączyć się ze studiem.
Trwa bojkot TV Republika przez reklamodawców. Z powodów prawno-finansowych trudno im zrezygnować z wykupionego wcześniej czasu antenowego, dlatego szukają jakieś alternatywy, żeby zaznaczyć swój protest przeciwko szokującym treściom rozpowszechnianym w programach stacji. Wedel postawił na planszę, która bynajmniej nie reklamuje jego słodkości.
17 stycznia program "19.30" zajął się listą płac prawicowych publicystów, którzy do niedawna zarabiali krocie za swoje wypowiedzi dla TVP. Reporter próbował skontaktować się z beneficjentami. Nie odbierali lub uciekali się do gróźb.
Jak donosi jeden z branżowych portali, nieliczne już dziś spoty reklamowe w TV Republika mogą całkowicie zniknąć z anteny wraz z końcem stycznia, kiedy to wygasną umowy dotyczące emisji. Nie wiadomo, czy reklamodawcy w ogóle wrócą do współpracy z prawicową stacją oskarżaną o szerzenie mowy nienawiści.
Broker TV Republika, Polsat Media, straszy firmy, które chcą wycofać ze stacji swoje reklamy, "kosztami anulacji". "To jest terror" - mówi prezes jednej z nich. Ale wiedzą już, jak ewentualnie uniknąć kar. Przy okazji utrą nosa samej Republice.
Nie milkną echa kontrowersyjnego "żartu", który padł z ust Jana Pietrzaka na antenie Telewizji Republika. Okazuje się, że nawet sami pracownicy i włodarze stacji nie są zachwyceni tą sytuacją. "Słychać głosy zażenowania" – wynika z doniesień.
Od tego są satyrycy, żeby komentować zastaną rzeczywistość polityczno-społeczną. Lider Kabaretu Pod Wyrwigroszem, Łukasz Rybarski, postanowił zadrwić z Telewizji Republika, która po zmianach w telewizji publicznej stała się ostoją obecnej opozycji.
Jak donosi Press, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odnotowała ponad 130 skarg, dotyczących wypowiedzi satyryka Jana Pietrzaka i publicysty Marka Króla, którzy wypowiadali się na antenie TV Republika.
Nie milkną echa po skandalicznej wypowiedzi Jana Pietrzaka w Telewizji Republika, który "zażartował" z umieszczania imigrantów w barakach obozów koncentracyjnych postawionych w Polsce przez Niemców. Maciej Stuhr dosadnie podsumował karierę kontrowersyjnego artysty.
Nie milkną echa po skandalicznej wypowiedzi Jana Pietrzaka, który "okrutnie zażartował" o umieszczaniu imigrantów w barakach historycznych obozów koncentracyjnych. W programie "19:30" był to najważniejszy temat dnia, któremu poświęcono ponad 4 minuty.
31 grudnia Telewizja Republika postanowiła wprowadzić widzów w sylwestrowy nastrój spotkaniem z Janem Pietrzakiem. W rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke hołubiony przez PiS kabareciarz pozwolił sobie na "bardzo mocny żart". Jak skomentowała go Danuta Holecka w głównym wydaniu informacji w TV Republika?
Jednym z gości piątkowego "Jedziemy" Michała Rachonia był Jan Pietrzak. Satyryk cieszył się, że prezenter zaprosił go do nowej odsłony programu w TV Republika i pozwolił sobie na odrobinę prywaty połączonej z apelem do władz stacji.
W najnowszym wywiadzie Beata Harasimowicz, która była związana przez ponad dwie dekady z TVP, opowiedziała o cenzurze w tej telewizji za czasów różnych rządów. Wymieniła, z czego nie wolno szydzić w skeczach od czasu, gdy PiS przejął władzę w TVP.
Niedawno media obiegła wieść o postępowaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po skandalicznych słowach Jana Pietrzaka w TVP Info. Ostatecznie Rada uznała, że mówienie o Tusku per "produkt rusyfikacji" czy "w jednej dziesiątej Polak" jest dozwolone w telewizji publicznej. Do umorzenia sprawy Pietrzaka odniósł się z drwiną Michał Rachoń, który pozwalał na takie słowa w swoim programie.
Kilka miesięcy temu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wszczęła z urzędu procedurę skargową po kontrowersyjnych wypowiedziach, jakie padały w "Wiadomościach" i "Jedziemy" na antenie TVP Info. Chodzi m.in. o nazwanie Tuska "produktem rusyfikacji" i "zaprzedanym sługą naszych sąsiadów". Znamy już decyzję KRRiT.
W przeddzień Święta Niepodległości Michał Rachoń i jego goście z programu "Jedziemy" wzięli na tapet głośny tekst Donalda Tuska z 1987 r., w którym padło hasło: "Polskość to nienormalność". Jan Pietrzak jako jedyny nie wytrzymał i dał upust swoim emocjom w programie na żywo.
- Proszę mi nie dopisywać wielkich możliwości. To historia doganiała moje piosenki – mówił Jan Pietrzak w TVP. Tymczasem podczas benefisu malował się obraz legendarnego kabareciarza nie tylko jako barda, ale... Stańczyka narodu.
Gościem Michała Rachonia w programie "#Jedziemy" był Jan Pietrzak. Niekryjący swoich poglądów satyryk w skandaliczny sposób zaatakował szefa "Gazety Wyborczej", TVN i Martę Lempart.
Klaudia Jachira domagała się przeprosin za obraźliwe słowa, które w programie "Jedziemy" kierował pod jej adresem Jan Pietrzak. Sprawa ma w końcu swój finał, co posłanka z satysfakcją skomentowała w sieci.
Jan Pietrzak to stały bywalec w programie Michała Rachonia w TVP Info. Satyryk na antenie nigdy nie krył swojej sympatii do PiS-u, a zarazem szydził z partii opozycyjnych. W ostatnim programie Rachoń znowu dał mu pole do popisu.
"Absolutny upadek", "dno dna", "profanacja programu" - to tylko niektóre komentarze oburzonych widzów, jakie znajdziemy na facebookowym profilu "Szansy na sukces". TVP wyemitowała kontrowersyjne odcinki programu, których nie chciał firmować swoją twarzą Artur Orzech. I zdaniem wielu widzów miał rację.
Satyryk skomentował na antenie TVP Info środowe protesty Strajku Kobiet po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Podzielił się zasłyszanym pomysłem na kontrmanifestację mężczyzn.