W poniedziałkowym "Szkle kontaktowym" Tomasz Sianecki musiał zmierzyć się z zarzutami, które jeden z widzów postawił na wizji Krzysztofowi Skórzyńskiemu. Dziennikarz TVN został zawieszony, a jego program zniknął z anteny, gdy padło podejrzenie bliskich kontaktów z jednym z ministrów. Widz, który zatelefonował do "Szkła kontaktowego", poszedł w swoich domysłach o krok dalej, na co Sianecki stanowczo zareagował.