"Mam przekaz do posłów PiS". Sianecki "brutalnie" przerwał dzwoniącej do TVN24
Rozmowy z widzami to stały element "Szkła kontaktowego". Prowadzący w ciągu 40 minut odbierają zwykle po kilka takich telefonów, a każdy widz może przez 60 sekund powiedzieć, co mu w duszy gra. 14 listopada Tomasz Sianecki nie pozwolił jednak dokończyć wywodu jednej z fanek. Co było przyczyną?
15.11.2023 21:51
Przed feralnym telefonem do studia Tomasz Sianecki odebrał kilka innych telefonów, wsłuchując się w pytania i sugestie widzów. Większość chwaliła partie (jeszcze) opozycyjne i nie szczędziła gorzkich słów pod adresem polityków niedawno rozwiązanego rządu. Rozmówcy byli jednak na tyle taktowni, że prowadzący nie musiał interweniować. Dopiero telefon pani Małgorzaty z Leszna wywołał gwałtowną reakcję Sianeckiego.
- Mam przekaz do posłów PiS-u. Po wczorajszych rozmowach i dzisiejszym proponuję im, żeby zgłosili się do Kościana - zaczęła starsza pani. - To jest 40 km od Leszna, tam jest szpital psychiatryczny. Bo ja uważam, że choroba nieleczona jest groźna nie tylko dla osoby chorej... - ciągnęła fanka "Szkła kontaktowego", ale w tym momencie do głosu doszedł Tomasz Sianecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pani Małgorzato, ja przepraszam bardzo, ale tutaj przerwę. Przepraszam, że tak brutalnie się zachowuję, ale wolałbym, żebyśmy nie używali tego rodzaju porównań do chorób psychicznych. To są bardzo poważne sprawy, z tego nie ma co żartować - powiedział gospodarz programu. W tym czasie pani Małgorzata została już zdjęta z anteny i nie mogła postawić kropki nad i.
- Pan Krzysztof Kwiatkowski, były prezes Najwyższej Izby Kontroli i były minister sprawiedliwości wczoraj pozwolił sobie na żarcik, kto wygrywał w szpitalach psychiatrycznych w ostatnich wyborach. Później przeprosił bez żadnego trybu, to trzeba mu zapisać na plus - mówił dalej Sianecki.
- Dajmy pokój tego rodzaju porównaniom. Tym bardziej, że one padają z jednej i drugiej strony. Przepraszam, że tak się brutalnie zachowałem, ale taki już jestem... - ciągnął prowadzący, na co siedzący obok Tomasz Jachimek żartobliwie dodał "taki brutal, jak woda kolońska".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.