Z TVP do Trójki. Dziennikarze Kurskiego uratują antenę?

Władze Polskiego Radia usilnie pracują nad "nową Trójką". Lepszą jakość rozgłośni mają zapewnić m.in. dziennikarze ze stacji komercyjnych czy ci, związani z... TVP. Prezenter znany z "Panoramy" zadebiutował ostatnio na antenie. Szybko postawiono go do pionu.

Karol Gnat i Karolina Pajączkowska występują razem na antenie TVP Info
Karol Gnat i Karolina Pajączkowska występują razem na antenie TVP Info
Źródło zdjęć: © Kadr z TVP Info

17.09.2020 12:25

Atmosfera wokół radiowej Trójki wciąż nie jest najlepsza. Nowe władze i prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska zapewniają, że trwają prace nad nowym profilem i ramówką stacji, która w jej przekonaniu od dawna wymagała zmian, przestała nadążać za konkurencją i przyciągać słuchaczy. "Te same osoby prowadziły w ten sam sposób te same audycje. I tak przez 40 lat" - tłumaczyła w wywiadzie dla PAP, podkreślając, że Trójka nie może być zakładnikiem dawnych przyzwyczajeń i dawnych słuchaczy. Jasno dała do zrozumienia, że rozpoczęta przez nią rewolucja w Trójce będzie trwać. Dowodem na to są kolejne osoby, które rozstają się ze stacją, dobrowolnie - jak Piotr Stelmach lub nie - jak legendarny korespondent z Francji, Marek Brzeziński, z którym nie przedłużono współpracy.

Dobrze znane głosy raz po raz znikają z anteny, podobnie jak kultowe audycje. Wyróżniające stację poranne i południowe pasma "Zapraszamy do Trójki" dziś są już tylko wspomnieniem. Zastępują jej podobnie brzmiące - ale tylko z nazwy - "Do Trójki zaprasza" prowadzone przez "nowych", choć znanych skądinąd dziennikarzy. Patrząc na następców Patrycjusza Wyżgi, Marcina Łukawskiego czy Krystiana Hanke (prawdziwych ulubieńców słuchaczy) trudno ukryć zaskoczenie wyborem (lub desperacją) nowych władz.

Obsadzony o poranku Michał Kirmuć, były dziennikarz Radia dla Ciebie, nie wzbudza entuzjazmu słuchaczy. Byli Trójkowicze wymieniają w sieci jego wpadki (np. pomylił nazwę zespołu Klaus Mitffoch), narzekają na nudę i brak charyzmy.

"Kiedy tego smutasa zdejmiecie z rannych audycji? To grozi zaśnięciem za kierownicą",

"Jak na razie audycja poranna jest tak słaba, że nawet radio przestało działać... padła bateria od pilota, nawet ona miała dość tak słabej audycji porannej...",

"Nikt i nic nie jest w stanie zastąpić Marcela o poranku w Trójce..." - punktują słuchacze.

Warto jednak zauważyć, że znalezienie kogoś, kto dorównałby tzw. "Marcelowi", jak nazywany jest w radiowej rodzinie redaktor Łukawski, jest misją samobójczą. Były już gospodarz poranków jest laureatem Złotego Mikrofonu, najważniejszych nagród Polskiego Radia. Profesjonalny, bezpretensjonalny, posługujący się piękną polszczyzna radiowiec miał w Trójce prawdziwy fun club. Kiedy po aferze wokół Listy Przebojów po raz pierwszy zniknął z anteny, urywały się telefony od zrozpaczonych słuchaczy. Po zwolnieniu Kuby Strzyczkowskiego zniknął po raz kolejny, ale tym razem głosów zdruzgotanych fanów już nie usłyszymy, bo zgodnie z nową polityką stacji, słuchacze nie są już wpuszczani na antenę.

Nie lepiej dzieje się po południu. Po dramacie, jaki przed mikrofonem zaprezentował Jędrzej Kodymowski, władze rozpoczęły pilne poszukiwania bardziej kompetentnych dziennikarzy. Ulubieniec PiS, który dotychczas prowadził audycje nocą, udowodnił, że działo się tak nie bez powodu. Próbka jego "umiejętności" wciąż krąży po sieci.

Nawet publicznie wypowiadane zachwyty posłanki Lichockiej, która pisała na Twitterze, że "w Trójce nareszcie dzieje się ciekawie muzycznie", a "Kodymowski i Michał Kirmuć wymiatają" nie uratowały pozycji lidera zespołu "Apteka" w popołudniowym paśmie. Od początku września dyrekcja testuje o tej porze kolejne talenty. Tym razem postawiono na dziennikarzy z konkurencji. Za mikrofonem pojawił się ostatnio Wiktor Lazar, doskonale znany z RMF czy Radia Zet (przed wielu laty także pracujący na Myśliwieckiej), a także dziennikarz TVP, Karol Gnat. Jego debiutu za trójkowym mikrofonem nie oceniono najlepiej. Wyjątkowo otwarty styl bycia, który prezentuje np. na antenie TVP Info, tego, jak zwraca się do słuchaczy, wielu uznało za niedopuszczalny.

"Słuchałem wczoraj pana Gnata. Od kilkudziesięciu lat, pierwszy raz usłyszałem, by prowadzący audycję w Trójce, zwracał się do słuchaczy per "wy". Po godzinie ktoś go chyba postawił do pionu, bo zaczął mówić "państwo" :) Styl komercji - mówić szybko, z uśmiechem, luzacko ('Jak wam minął dzień? Wszystko się udało? Ha, ha' )" - ubolewał jeden ze słuchaczy na facebookowym profilu Trójki, który codziennie jest zalewany krytyką niemal w każdym publikowanym przez administratora poście.

32-letni dziennikarz, który miał oczarować trójkowych słuchaczy, od kilku lat "błyszczy" na antenie TVP i TVP Info. Występuje m.in. obok innej nowej gwiazdy stacji, Karoliny Pajączkowskiej. Karierę w mediach zaczynał w młodzieżowym Radiu Planeta. Na szklanym ekranie debiutował w 2014 r., w kieleckim oddziale TVP, najpierw jako reporter, później prezenter głównego programu informacyjnego TVP3 Kielce.

Jak można przeczytać w regionalnym dzienniku echodnia.eu: "Wybił się, prowadząc wraz z Agatą Biały relacje dla TVP INFO ze Światowych Dni Młodzieży i wizyty papieża Franciszka w Polsce". Na stronie "Panoramy, w oficjalnej prezentacji sylwetki Gnata można przeczytać: "Niedoszły doktor nauk humanistycznych. Historyk z wykształcenia. Ex-radiowiec (pisownia oryginalna)". Jak zapewnia: "newsy, wydarzenia, koncerty, programy 'na żywo' - bez tego nie wyobraża sobie życia zawodowego". Na ekranie prezentuje przede wszystkim luz. Podczas niedawnego festiwalu w Opolu pokazał próbkę swoich tanecznych i wokalnych umiejętności.

Jednak to, co podoba się widzom TVP Info, niekoniecznie trafia w gust słuchaczy Programu Trzeciego.

"Włączyłam wczoraj na kilka minut w porze popołudniowego Zd3, usłyszałam tego... kogoś... i wyłączyłam, bo jakbym chciała RMF-ki czy Eski posłuchać, to bym włączyła inną częstotliwość. To jest dno, wodorosty i 5 metrów mułu" - podsumowała bez ogródek jedna z internautek.

"Nie chcę kolejnej Zetki lub tym podobnego radia. Oddajcie Trójkę, bo poziom audycji po południu skłania do słuchania płyt" - narzekają słuchacze.

Od października poranne audycje na Myśliwieckiej ma zacząć prowadzić Łukasz "Ciehchan" Ciechański, były radiowiec znany z anteny Rock Radia czy Antyradia. Jego postać, za sprawą niedawnych wypowiedzi o Trójce czy żartów z katastrofy smoleńskiej jeszcze przed startem wzbudziła spore kontrowersje.

Najpewniej jednak żadna krytyka słuchaczy, a nawet masowy odpływ reklamodawców (jak ujawniła "Rzeczpospolita" stacja na skutek wizerunkowego kryzysu traci ok. 6 mln zł miesięcznie wpływu z reklam) nie są w stanie przekonać prezes Agnieszki Kamińskiej do zmiany strategii wobec radiowej Trójki.

Posługując się taktyką spalonej ziemi, nowe władze przygotują grunt pod nowe radio: dla zupełnie nowego pracownika i zupełnie nowego słuchacza. Jak z ironią komentują złośliwi internauci, w zespole brakuje jeszcze tylko Michała Adamczyka czy Danuty Holeckiej, a w playliście piosenek Zenona Martyniuka.

Próbowaliśmy się skontaktować z TVP w celu uzyskania komentarza do tekstu, ale do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)