samuel pereira

W poniedziałek 12 lutego Samuel Pereira, były wicedyrektor TAI, był gościem Krzysztofa Stanowskiego na youtube'owym Kanale Zero. W trakcie programu był czas na rozmowę z widzami. Stanowski ostro zareagował na refleksje jednego z nich.

Samuel Pereira zapewniał w Kanale Zero, że fikcyjny projektant Christian Paul, zdemaskowany w sieci, naprawdę istnieje, a "przypadkowy przechodzień" pojawiający się w "Wiadomościach" nie był podstawiony. - Powtarzasz fejki - zarzucił Stanowskiemu dawny szef TVP Info.

W poniedziałek wieczorem Samuel Pereira był gościem Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero, gdzie zaciekle bronił tego, co przez ostatnie lata robił w TVP. Mimo wszystko przeprosił widzów za jedno: za Jarosława Jakimowicza.

W poniedziałek 12 lutego Samuel Pereira był gościem w programie Krzysztofa Stanowskiego. Jednym z powracających wątków była kwestia wynagrodzenia, jakie miał otrzymywać Pereira w TVP. W pewnym momencie gość programu opowiedział o ultimatum i "dużych pieniądzach", które miał odrzucić, idąc za "głosem sumienia".

W poniedziałek 12 lutego Samuel Pereira, były wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i kierownik TVP Info, był gościem Krzysztofa Stanowskiego na youtube'owym Kanale Zero. Rozmowa na żywo wzbudziła wiele emocji w komentarzach. Przeważały zdecydowanie negatywne, o czym Stanowski co jakiś czas przypominał swojemu rozmówcy.

Likwidator TVP S.A. Daniel Gorgosz domaga się od byłego kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odszkodowania w wysokości ponad 1,3 mln zł. Michał Adamczyk i Samuel Pereira zdążyli zareagować na wezwanie. Drugi z nich stwierdził, że jest to "odwracanie kota ogonem".

Samuel Pereira jest jednym z najbardziej walecznych obrońców dawnej TVP. Działania nowej władzy wobec stacji porównuje do najazdu wojsk bolszewickich. Ostatnio opisał spadek oglądalności "Panoramy" i przy okazji rzucił do przeciwników kilka obraźliwych określeń. Rozpętał burzę.

TVP Info na powrót uruchomiła swój internetowy portal. Oprócz nowych doniesień z kraju i ze świata, proponuje także wypowiedzi archiwalne. Można np. odświeżyć sobie przemyślenia Samuela Pereiry o Rafale Trzaskowskim albo zarzuty innych publicystów o antypolskość formułowane pod adresem szefowej TVN.

Samuel Pereira, były wiceszef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, nie został wpuszczony do jednego z budynków TVP, w którym pracuje nowy zespół stacji. Nagranie z nieudanego "szturmu" Pereiry trafiło do sieci.

Dziennikarze TVP, TVN i Polsat w piątek, 12 stycznia, przeprowadzili wspólnie wywiad z premierem. W mediach na bieżąco pojawiały się komentarze nawiązujące do toczącej się rozmowy. Samuel Pereira jedną z wypowiedzi Tuska nazwał bezczelną.

Były szef TVP Info zdaniem sądu zniesławił posła PO, zarzucając mu w 2019 r. udział w aferze fakturowej w Inowrocławiu. Pereira musi publicznie przeprosić Brejzę oraz wpłacić kwotę na WOŚP.

Po ponad dwóch tygodniach od zmian władz w TVP Samuel Pereira stracił dostęp do kanału stacji TVP Info na YouTube. Konto oficjalnie zamknięto. Pozostał mu już tylko serwis X (dawniej Twitter).

Pod koniec 2023 r. kraj obiegła informacja o ogromnych kwotach pieniędzy, jakie zarabiały w TVP jej twarze. Jak można było się spodziewać, wiadomość ta wywołała spore oburzenie opinii publicznej. Nowy rząd zapowiedział rozliczanie ex-pracowników Telewizji Polskiej. Czy to jednak w ogóle możliwe?

Wraz z nowym rokiem temperatura politycznych sporów wcale nie zmalała. A wszystko to m.in. za sprawą planowanego na czwartek, 11 stycznia 2024 r. marszu zwolenników aktualnej opozycji reprezentowanej przez PiS. W odmienionym wydaniu wieczornego serwisu informacyjnego, czyli "19:30", ukazał się na jego temat pełen uszczypliwości materiał.

Ujawnione zarobki dawnego szefostwa TVP i TVP Info zszokowały opinię publiczną. Głos w sprawie zabrał minister Adam Bodnar, który potwierdził słowa premiera Donalda Tuska, że istnieją sposoby na zażądanie zwrotu części wynagrodzeń m.in. Michała Adamczyka i Samuela Pereiry.

Dawni pracownicy TVP podzielili się na obozy - jedni wciąż bronią swoich posad, inni odcinają się od upolitycznionej instytucji. Słowa Bartłomieja Graczaka, który odszedł sam przed rewolucją, wywołały odzew jego byłego szefa.

Boże Narodzenie to czas pojednania, jedności, miłości - ale nie dla Jarosława Jakimowicza, który w pierwszy dzień świąt postanowił ujawnić kulisy pracy w TVP Info, swojego odejścia, a przy okazji dosadnie policzyć się z byłymi kolegami i przełożonymi. Były gwiazdor TVP Info rzucał "mięsem" i wyzwiskami pod adresem Michała Rachonia, Samuela Pereiry czy Magdaleny Ogórek.

Nowe władze TVP zapuszczają korzenie coraz mocniej. Nawet w PiS zaczyna dominować pogląd, że stacja jest nie do odzyskania. W oku tego cyklonu są nie tylko gwiazdy upolitycznionych newsów, ale także zwykli pracownicy. Nie brakuje też zdań, że wszystko należałoby najpierw zburzyć, zaorać i ewentualnie później coś budować od zera.

Michał Adamczyk do tej pory pełnił funkcję dyrektora Telewizji Agencji Informacyjnej, z kolei Samuel Pereira był jego zastępcą oraz szefem TVP Info. Obaj panowie nie uznają swojego odwołania i nadal pracują w TAI.

Ostatnie wydanie "Wiadomości" pojawiło się w TVP we wtorek. W środę po zmianie zarządu TVP program został zdjęty. W czwartek zadebiutował nowy - "19.30". Samuel Pereira i koledzy nie kryli złośliwości.