TVP żąda odszkodowania. Są reakcje Adamczyka i Pereiry
Likwidator TVP S.A. Daniel Gorgosz domaga się od byłego kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odszkodowania w wysokości ponad 1,3 mln zł. Michał Adamczyk i Samuel Pereira zdążyli zareagować na wezwanie. Drugi z nich stwierdził, że jest to "odwracanie kota ogonem".
24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 21:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Daniel Gorgosz, likwidator Telewizji Polskiej S.A., wystosował przedsądowe wezwanie do zapłaty odszkodowania do byłych liderów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Mowa o Michale Adamczyku, Samuelu Pereirze oraz Marcinie Tulickim. Odszkodowanie, wynoszące ponad 1,3 mln zł, jest równowartością strat, które TVP poniosła "w związku z brakiem możliwości wykonania świadczeń reklamowych oraz sponsorskich w dniach 20-29 grudnia 2023 roku".
W komunikacie podkreślono, że działania Michała Adamczyka, Samuela Pereiry i Marcina Tulickiego pozbawiły TVP możliwości korzystania z infrastruktury znajdującej się w budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy placu Powstańców Warszawy 7 w Warszawie. W przedsądowym wezwaniu jako termin płatności określono 14 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Press", Adamczyk i Pereira odnieśli się do wezwania. - Nie istnieje spółka "Telewizja Polska w likwidacji". Wezwanie zostało podpisane przez osobę nieuprawnioną. Zwrócił na to uwagę nawet sąd rejestrowy. Instytucja likwidatora Telewizji Polskiej po prostu nie istnieje. Ponadto głównymi sprawcami szkód wyrządzonych spółce są uzurpatorzy, w tym podpisany nieistniejący, rzekomy likwidator - twierdzi były dyrektor TAI i jeden z głównych propagandystów w TVP za czasów rządów PiS.
- Podaną kwotę w wysokości około 1,3 mln zł traktuję jako próbę zaniżenia wysokości strat, próbę nieudolnie podjętą przez samych sprawców. Zapewniam, że TVP SA będzie dochodzić odszkodowań w pełnej wysokości - dodał Adamczyk.
Zobacz także
Powszechnie krytykowany za swoją działalność w telewizji publicznej Pereira z kolei stwierdził, że wezwanie to "odwracanie kota ogonem". Twierdzi, że nowe szefostwo TVP "spaliło cyfrowe archiwa, zlikwidowało hitowe produkcje TVP z VOD, bo nie pasowały politykom nowej władzy, zablokowali budynek na Placu, ludziom przepustki do wejścia do pracy, dostępy do komputerów i skrzynek e-mail, a teraz chcą odpowiedzialnością nas obciążyć?".
Uważa, że odpowiedzialność m.in. za wyłączenie kilku stacji TVP "ponoszą ludzie nasłani 20 grudnia do TVP przez większość rządzącą, reprezentowaną przez Bartłomieja Sienkiewicza". - Te wszystkie działania – zgodnie ze stanowiskiem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Trybunału Konstytucyjnego, Rady Mediów Narodowych, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i postanowieniem Sądu Rejestrowego – są bezprawne - wyliczył.
Warto przypomnieć, że odszkodowanie, które jest obecnie dochodzone, nie wyczerpuje wszystkich roszczeń Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji wobec wymienionych osób. Ustalana jest obecnie wysokość innych szkód związanych z działaniami Adamczyka, Pereiry i Tulickiego. Mają być one przedmiotem odrębnych wezwań kierowanych do nich przez telewizję.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.