Nie wszyscy szeregowi pracownicy TVP żyją nadzieją po zmianach. Niektórzy kibicują opcji atomowej
Nowe władze TVP zapuszczają korzenie coraz mocniej. Nawet w PiS zaczyna dominować pogląd, że stacja jest nie do odzyskania. W oku tego cyklonu są nie tylko gwiazdy upolitycznionych newsów, ale także zwykli pracownicy. Nie brakuje też zdań, że wszystko należałoby najpierw zburzyć, zaorać i ewentualnie później coś budować od zera.
22.12.2023 | aktual.: 22.12.2023 20:08
W TVP karuzela zwolnień ruszyła na całego. Wypowiedzenia otrzymali ostatnio m.in. prowadząca "Wiadomości" Anna Bogusiewicz oraz reporterzy pogrzebanego programu: Jan Korab, Krzysztof Nowina-Konopka i Jakub Krzyżak. Wcześniej podziękowano Michałowi Adamczykowi, Samuelowi Pereirze i Marcinowi Tulickiemu z TAI, ale żaden z nich nie przyjął dymisji. Ciągle zagrzewają swoich podwładnych do trwania w miejscu pracy, a dokładnie w siedzibie TVP Info przy Placu Powstańców Warszawy.
Na Woronicza, gdzie urzęduje nowy zarząd, nikt ze starej ekipy nie okupuje pomieszczeń. Budynek otaczają kordony policji i prywatnych ochroniarzy. Nastroje wśród pracowników są dużo spokojniejsze, co wcale nie znaczy optymistyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mam takie poczucie, że jedne świnie zastąpią inne - powiedziała Plotkowi anonimowo jedna z osób zatrudnionych w TVP.
Dawniej, jeśli ktoś chciał wylać z siebie żale, robił do dyskretnie na papierosie wobec zaufanych osób, jak wspominał "belkowy" w rozmowie z WP. Nierzadkie były przypadki nerwic czy stanów depresyjnych.
Teraz ludzie są podobno bardziej wylewni, niektórzy zakładają nawet różowe okulary i liczą na "skok w górę". Zazwyczaj przetrwali już kolejne "miotły" i w nowych okolicznościach dostrzegają dla siebie szansę.
- Zacierają ręce, bo jak przyjdą ich znajomi wyżej to inaczej ich rozlokują. Przeczekali te osiem lat w małych pokoiczkach z czajniczkami. Ogólnie ok. 80 proc. pracowników TVP to ludzie, którzy już niejedną zmianę przeżyli - mówił informator Plotka.
Zobacz także
Sporo osób nie wiąże z obecnie wprowadzanymi porządkami żadnych nadziei ani dla siebie, ani dla telewizji. Zmiany, w ich odczuciu, są za płytkie.
- Ten teatrzyk, który jest teraz, ludzie oceniają raczej podejrzliwie. Tak naprawdę musieliby spalić ten budynek i wywalić wszystkie córki, żony, kuzynów, tych ludzi, co tam pracują od lat. Bo tylko jakieś flagowe osoby się zmienią - stwierdził pracownik TVP.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.