TVP pozbędzie się gwiazdy? "Nie było sygnałów"
Zmiany w telewizji publicznej nie są już tajemnicą. Wciąż aktualne pozostaje jednak pytanie, jak szeroko będą zakrojone i które twarze TVP znikną z jej kanałów. Nieoficjalnie mówiło się, że jedną z nich będzie Anna Popek.
55-letnia prezenterka powróciła do "Pytania na śniadanie" w tym roku po siedmiu latach przerwy; do 2016 r. była z nim związana przez 12 lat. Jej przygoda z telewizją zaczęła się jednak znacznie wcześniej, i to właśnie w TVP. W 1999 r. zaczęła prowadzić inną śniadaniówkę "Kawa czy herbata? w "Jedynce".
Po przerwie związanej z objęciem stanowiska doradczyni ministra finansów Grzegorza Kołodki w 2007 r. prowadziła autorskie programy "Trop sekret" i "Po oklaskach". W 2016 r. była gospodynią talk-show "Świat się kręci", a później m.in. "Dzień dobry, Polsko!".
W lutym 2020 r. prowadziła uroczyste podpisanie ustawy o 13. emeryturze przez prezydenta Andrzeja Dudę, a w czerwcu 2021 r. konwencję Partii Republikańskiej u boku posła Kamila Bortniczuka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie będą dalsze losy Anny Popek?
W kuluarach mówi się, że wkrótce długoletnia przygoda Anny Popek z TVP dobiegnie końca. Zmiany kadrowe mają dotknąć nie tylko serwisy informacyjne, ale i programy rozrywkowe, takie jak "Pytanie na śniadanie". O kulisy sprawy postanowił zapytać dziennikarkę Plotek.
Na ten moment prezenterka nie otrzymała oficjalnej informacji o zwolnieniu z Polskiego Radia, w związku z czym ma nadzieję, że to tylko za sprawą mediów ta kwestia została tak wyolbrzymiona. Co do pozostania w telewizji śniadaniowej też jest spokojna. Do tej pory nic nie wskazywało na to, żeby miała pożegnać się z porannym pasmem w TVP2.
- Nie miałam na razie żadnych oficjalnych sygnałów, [...] że się rozstaję, więc na razie trudno mi odpowiedzieć [...]. Powinnam się niebawem na antenie "Pytania na śniadanie" pojawić. Zobaczymy, jak grafik będzie się układał. Muszę to skonsultować z moimi przełożonymi – powiedziała Plotkowi.
"To potrafi człowieka zahartować"
Popek przyznała też, że nie obawia się o swoją przyszłość, nawet jeśli najbliższe dni miałyby przynieść jej odejście z telewizji publicznej. Czuje się pewnie, wie, że wykonuje swoją pracę dobrze, ma wieloletnie doświadczenie na ekranie. Według niej samej nic jej nie grozi.
- Jestem fachowym dziennikarzem, pracuję 27 lat w telewizji, a w przyszłym roku minie 25 lat, odkąd mam etat w Telewizji Polskiej. Naprawdę wiele już przeżyłam. Kiedy zmieniała się władza w 2016 r., to byłam jedną z pierwszych osób, które musiały odejść z "Pytania na śniadanie". Pożegnano się wtedy ze mną dość zdecydowanie i to była decyzja nagła. To człowieka potrafi zahartować. Skierowano mnie wtedy do TVP Info wbrew mojej woli - wyznała Plotkowi.
Dziennikarka kontynuowała: - Moją wizytówką jest moje doświadczenie. Jako profesjonalna osoba, która nigdy nie spóźniła się na antenę i zawsze była przygotowana do programów, wystawiłam sobie świadectwo o moim rzetelnym stosunku do pracy. To nie była dla mnie tylko kariera, ale naprawdę taka chęć pracowania jak najlepiej dla ludzi - zapewniła.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.