Nie wszystko było po staremu. Zamiast informacji puścili... reklamy
Poranne "Pytanie na śniadanie" to ostatni bastion, który uchronił się przed szeroko zakrojonymi zmianami w telewizji publicznej. W trakcie emisji na żywo zabrakło jednak stałego, istotnego elementu programu.
Wydawałoby się, że wszystko jest tak, jak było do tej pory. Znany widzom "Dwójki" duet w składzie Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora jak zwykle przywitał oglądających o godz. 7.30. Przez kolejne trzy godziny wyglądało na to, że śniadaniówki jako jedynej nie dotknęła rewolucja, która właśnie ma miejsce w TVP.
Przypomnijmy, że pierwsze zmiany dało się dostrzec już w środę 20 grudnia. Z anteny zniknęły standardowe programy TVP1, TVP2 i TVP Info. Niektóre osoby pracujące w Telewizji Polskiej przeniosły się do TV Republika, która kolejnego dnia pochwaliła się niezwykle wysoką jak na swoje dotychczasowe standardy oglądalnością.
Co rusz przedostają się informacje o znanych prezenterach, którzy zasilą nową ekipę TVP, m.in. Jarosław Kret zapowiedział, że w styczniu zobaczymy go w telewizji publicznej. Wszyscy natomiast z niecierpliwością czekają na wieczorne "Wiadomości", które mają dać przedsmak tego, jak zmieni się telewizja publiczna w najbliższym czasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z TVP? "Pani Holecka to już relikt"
"Widzimy się po przerwie"
Na początku wydawało się, że wiatr zmian nie dosięgnął jeszcze "Pytania na śniadanie". Nie dało się jednak nie zauważyć istotnego szczegółu. – Widzimy się po przerwie – zapowiedział telewidzom prowadzący Aleksander Sikora przed godz. 10.35. Po tym wprowadzeniu na ekranie nie pojawiła się jednak jak zwykle "Panorama", ale... blok reklamowy.
Serwisy informacyjne nadal czekają więc na powrót do codziennej działalności. Emitowana od września 1991 r., a więc ponad 30 lat "Panorama" po raz ostatni w znanej wszystkim formie pojawiła się na ekranach w polskich domach we wtorek 19 grudnia. W śniadaniówce na TVP2 prezentowano w jej kilkuminutowych ramach tylko najważniejsze wiadomości dnia.
Po zakończeniu emisji reklam widzowie "Pytania na śniadanie" ponownie zobaczyli uśmiechniętą twarz Aleksandra Sikory. – Unoszę kąciki ust, bo cieszę się, że tu z państwem jesteśmy – skomentował krótko, choć bardzo wymownie prezenter.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się nad ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.