ojciec mateusz

O Kevinie Mgleju zrobiło się głośno, kiedy związał się z młodszą o osiem lat Roksaną Węgiel. Sam próbuje sił w muzyce, dał się też poznać jako aktor. Niestety trudno ocenić jego talent, bo przewijał się przez ekran ekspresowo.

Edyta Olszówka jest dojrzałą kobietą, która nie ma męża ani dzieci i czuje się szczęśliwa. Jednak nie wszyscy wyznają zasadę: żyj i daj żyć. Chętnie oceniają innych, zwłaszcza gwiazdy. Samej Olszówce też bardzo się dostało. Jest aktorką, nie zamierza być influencerką.

Widzowie nie zobaczą w tym roku w całości 30. sezonu "Ojca Mateusza". TVP zdecydowała o wcześniejszym zakończeniu emisji ze względów finansowych. Serial wróci w 2024 r.

Zmiany ramówkowe odbiły się rykoszetem na kultowej produkcji TVP. Serial z Arturem Żmijewskim w nowej porze emisji śledzi o ponad 100 tys. widzów mniej niż przed rokiem.

Wielkimi krokami zbliża się wiosenna ramówka, w której stacje telewizyjne wyemitują premierowe sezony ulubionych seriali. A także wprowadzą na antenę zupełnie nowe. Spore zaskoczenie czeka fanów "Ojca Mateusza", którzy przywykli do piątkowych seansów.

W najnowszym wywiadzie Piotr Polk cofnął się do momentu, kiedy dowiedział się, że znalazł się dla niego dawca nerki. - Nogi zrobiły mi się miękkie, wpadłem w panikę. Miałem za dwie godziny być na planie zdjęciowym. Nie wiedziałem, co mam zabrać i na ile - wspomina aktor znany m.in. z "Ojca Mateusza".

W wieku 94 lat odeszła Anna Lutosławska-Jaworska. Była aktorką, scenarzystką i reżyserką. Widzowie kojarzą ją z wielu filmów i seriali, a także występów na wielu polskich scenach. Ostatnio mogliśmy oglądać ją w "Ojcu Mateuszu".

Co dalej z "Ojcem Mateuszem" i czy zapowiadane rozstanie z firmą producencką oznacza koniec serialu? Piotr Polk krótką wypowiedzią rozwiał wszelkie wątpliwości. Fani nie mają się czym martwić.

Sprawy wokół "Ojca Mateusza" przybrały nieoczekiwany obrót. Prawdopodobnie serial produkować będzie wewnętrznie TVP, ale stacja nabiera wody w usta. Głos zabrał dotychczasowy producent.

Nieoficjalnie potwierdzają się ustalenia Wirtualnej Polski sprzed kilku dni: TVP kontynuuje zamiar samodzielnej produkcji kolejnego sezonu "Ojca Mateusza". - Dostaliśmy informację, że niebawem mają ruszyć zdjęcia - twierdzi nasz informator.

Zaskakujące doniesienia na temat "Ojca Mateusza". TVP przejęło produkcję jednego ze swoich najpopularniejszych seriali od zewnętrznej firmy producenckiej. Choć wyraźnie nie ma możliwości, aby go samodzielnie produkować. W rozmowie z WP branża nie kryje zaskoczenia. W co gra TVP?

"Ojciec Mateusz" to jeden z ulubionych seriali TVP i jednocześnie jeden z największych hitów stacji. Przynosi niewątpliwie niemałe zyski, co też przekłada się na równie imponujące zarobki. Artur Żmijewski jako tytułowy bohater zgarnia prawdziwe krocie.

"Ojciec Mateusz" to nie tylko uwielbiany przez widzów serial, ale kopalnia anegdot i wpadek, o czym niewątpliwie doskonale wie obsada hitu. Tym razem "wpadki" dopatrzyli się widzowie wskazując "dziwny" numer telefonu. Faktycznie nie był przypadkowy?

Jak informują Wirtualne Media, wiosenne odcinki "Ojca Mateusza" ogląda średnio więcej osób niż serial gromadził przed rokiem. Popularność serialu skacze ostatnio z jednej skrajności w drugą.

Wygląda na to, że TVP nie ma sobie równych, przynajmniej jeśli chodzi o seriale. To za jej produkcje reklamodawcy płacą najwięcej, zostawiając konkurencję daleko w tyle.

Jak informują Wirtualne Media, "Ojciec Mateusz" ma coraz słabszą oglądalność. W ubiegłym roku serial gromadził przed telewizorami 1,18 milionów widzów więcej niż obecnie.

W ostatnim odcinku "Ojca Mateusza" pojawił się motyw, który w świetle ostatnich wydarzeń może wydać się niesmaczny. Chodzi o prezent dla serialowego komendanta Morusa. Czy aby scenarzyści nie posunęli się za daleko?

"Ojciec Mateusz" to jeden z najpopularniejszych seriali TVP. Okazuje się jednak, że produkcja znalazła się w opałach. Czy to oznacza koniec serialu?

"Ojciec Mateusz" to jeden z najpopularniejszych seriali TVP. Od 5 marca 2021 r. widzowie będą mogli obejrzeć 25. sezon serialu. Jakiś czas temu plotkowano, że Artur Żmijewski nie zagra już tytułowej roli. Jednak fani produkcji mogą spać spokojnie.