TVP przejęła produkcję "Ojca Mateusza". Wszyscy nabrali wody w usta

Artur Żmijewski od 2008 r. wciela się w postać ojca Mateusza
Artur Żmijewski od 2008 r. wciela się w postać ojca Mateusza
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
Przemek Gulda

17.10.2022 15:31, aktual.: 17.10.2022 18:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nieoficjalnie potwierdzają się ustalenia Wirtualnej Polski sprzed kilku dni: TVP kontynuuje zamiar samodzielnej produkcji kolejnego sezonu "Ojca Mateusza". - Dostaliśmy informację, że niebawem mają ruszyć zdjęcia - twierdzi nasz informator.

Przed weekendem pisaliśmy o tym, że TVP chce przejąć produkcję serialu "Ojciec Mateusz". Dziś w zasadzie udało się nam potwierdzić tę informację. "W zasadzie", bo wszystko dzieje się nieoficjalnie i objęte jest ścisłą tajemnicą. 

Ruszają zdjęcia, serial produkuje TVP 

- Dostaliśmy informację, że niebawem mają ruszyć zdjęcia - przekazała anonimowo WP jedna z osób pracujących przy popularnym serialu. Według niej wszystko wskazuje na to, że ma go produkować "bezpośrednio TVP". To bardzo znacząca zmiana: do tej pory "Ojca Mateusza" produkowała firma ATM, dla której pozostaje niejasne, dlaczego nie będą kontynuować współpracy z publicznym nadawcą. Nie wiadomo jeszcze, czy przez taką zmianę serial będzie miał inny wymiar artystyczny czy ideowy. 

TVP wszystko, co związane ze zmianami dotyczącymi "Ojca Mateusza", utrzymuje w sekrecie. Biuro prasowe stacji przez kilka dni nie odpowiadało na pytania dotyczące tej sprawy, aby ostatecznie wydać komunikat o zachowaniu tajemnicy.

- Informacje, o które pan pyta stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa i w związku z tym nie mogą zostać ujawnione - przekazało Centrum Informacji TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Można odczuć też, że wywierana jest presja na osoby pracujące przy serialu: dziś próbowaliśmy uzyskać jakiekolwiek informacje od kilkunastu z nich, reprezentujących różne piony: aktorski, scenariuszowy, operatorski. Nikt nie zgodził się na rozmowę. 

Po co był ten konkurs?

Wszystko zaczęło się, kiedy TVP ogłosiło konkurs na nowego producenta serialu "Ojciec Mateusz". Jak twierdzą osoby związane z branżą, samo w sobie nie było to jeszcze podejrzane - tak się robi od czasu do czasu, żeby "odświeżyć" seriale produkowane od wielu lat, a "Ojciec Mateusz" zadebiutował w 2008 r. Producentem serialu była do tej pory firma ATM. 

Do konkursu stanęło kilka podmiotów, w tym m.in. dawny producent ATM i firma Rock And Roll Production. Konkurs nie został jednak oficjalnie rozstrzygnięty - uczestnicy nie zostali powiadomieni o jego wynikach. Nikt z ATP nie chciał komentować sprawy, powołując się na brak oficjalnej informacji o rezultacie konkursu. 

A TVP zaczęło jednocześnie prowadzić działania przedprodukcyjne: ogłoszone zostały przetargi na sprzęt kamerowy i oświetleniowy. To był wyraźny sygnał, że stacja przejęła produkcję serialu i rozpoczęła prace nad nim. 

- Jeśli chodziło tylko o to, aby przejąć produkcję "Ojca Mateusza", to tak naprawdę nie wiem, po co był ten konkurs. Przecież TVP ma prawa do tego serialu, można było po prostu rozwiązać umowę z ATM - komentował na łamach WP Piotr Mikołajczak z Rock And Roll Production. 

Inna osoba związana z branżą, proszącą o anonimowość, zastanawiała się natomiast w rozmowie z WP, czy zmiana producenta nie wpłynie na jakość serialu: "żeby to się tylko nie skończyło produkcją na poziomie 'Korony królów'". 

"Ojciec Mateusz" to kryminalno-obyczajowy serial, którego głównym, tytułowym bohaterem jest rozwiązujący zagadki kryminalne ksiądz. Akcja dzieje się w Sandomierzu. Serial cieszy się sporym powodzeniem, mimo że jego widownia jest coraz mniejsza - według najnowszych badań ogląda go ok. 1,5 mln osób. Do dziś powstało ponad 350 odcinków. 

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (106)
Zobacz także