Edyta Olszówka trzyma się z dala od social mediów. Mówi dlaczego

Edyta Olszówka jest dojrzałą kobietą, która nie ma męża ani dzieci i czuje się szczęśliwa. Jednak nie wszyscy wyznają zasadę: żyj i daj żyć. Chętnie oceniają innych, zwłaszcza gwiazdy. Samej Olszówce też bardzo się dostało. Jest aktorką, nie zamierza być influencerką.

Edyta Olszówka debiutowała filmowo w "Psach"
Edyta Olszówka debiutowała filmowo w "Psach"
Źródło zdjęć: © Kapif
oprac. IRO

26.02.2024 | aktual.: 26.02.2024 16:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Edyta Olszówka, znana z "Lejdis" i "Ojca Mateusza", jest także gwiazdą najnowszej komedii "Miłość jak miód" o uczuciach osób dojrzałych. Aktorka skończyła w grudniu 52 lata i prowadzi życie singielki. Niektórzy obserwatorzy polskiego show-biznesu bywają wobec niej złośliwi, ale ona potrafi im się odgryźć.

- Gdy stare dziady mówią mi, że jestem starą panną, chce mi się śmiać. Nigdy bym się z nimi nie zamieniła. Nie chciałabym żyć tak, jak oni. Siedzieć przed telewizorem, oglądać 689. odcinek serialu i jeść z nudy herbatniki - cytował aktorkę "Super Express".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Złe języki zabiły miłość

Bycie żoną i matką nigdy nie było marzeniem Edyty Olszówki. Osiem lat pozostawała w związku z Piotrem Machalicą, który był od niej o 16 lat starszy i miał swoją rodzinę. Zwiazek nie wytrzymał zewnętrznego ciśnienia.

- Gdyby tak o nas nie gadali, być może do teraz bylibyśmy razem. Niestety, to była ogromna presja społeczeństwa. Moment naszego spotkania był szczególny dla nas obojga. Te plotki, które się na nasz temat pojawiały, jednak skutecznie to wszystko zabijały - wyznał aktor w "Fakcie".

"Wpadam w popłoch"

Edyta Olszówka, pomna tamtych doświadczeń, trzyma obecnie swoje życie prywatne w głębokiej dyskrecji. Stroni od aktywności w sieci, woli mieć święty spokój.

- Wszyscy wszystkich oceniają, cały czas. Właśnie dlatego nie mam Instagrama i Facebooka. Boję się ocen, wpadam wtedy w popłoch. Podważa to moją wiarę w siebie i prawo, że mogę żyć tak jak chcę, oczywiście nie robiąc nikomu krzywdy. [...] Wydaje mi się, że całe moje życie jest podszyte wielką odwagą i strachem, dzięki temu doszłam do punktu, w którym jestem. Kiedy odwracam głowę, to naprawdę jestem mega dumna z tej dziewczyny. Ale świat, w którym funkcjonujemy, nieustannie karmi nas lękiem. Pracuję nad tym, że naprawdę nie mam się czego bać - wyznała w rozmowie z PAP Life.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (2)