Żarty z Szydło w hicie TVP. Prezes Kurski by do tego nie dopuścił

"Ojciec Mateusz" od wielu lat jest flagową produkcją Telewizji Polskiej. Pierwszy odcinek miał premierę pod koniec 2008 r. Serial przetrwał więc kilka rządów i kilku prezesów TVP. Nigdy nie był zaangażowany politycznie, ale w ostatnim odcinku scenarzyści pozwolili sobie na aluzję pod adresem Beaty Szydło.

W "Ojcu Mateuszu" pojawiła się aluzja do Beaty Szydło
W "Ojcu Mateuszu" pojawiła się aluzja do Beaty Szydło
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

28. sezon "Ojca Mateusza" wystartował 9 września. Premierowe odcinki emitowane są w TVP1 w piątki o godzinie 20:30. Powtarzane są na różnych kanałach telewizji publicznej, m.in. w czwartki w TVP2 przed godziną 21. W najnowszym odcinku zatytułowanym "Dolina szczęścia" przewodnim tematem było przestępstwo gospodarcze, do którego doszło w fabryce konserw.

Pod koniec odcinka sandomierscy policjanci za rozwiązanie skomplikowanej sprawy, oczywiście przy znacznym udziale księdza Mateusza, mieli obiecane nagrody pieniężne i medale. Wówczas szef posterunku (cały czas wciąż chyba tylko młodszy inspektor) Orest Możejko zwrócił się do swoich podwładnych: "I powiem wam krótko… należało nam się!".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Scena ta wielu widzom skojarzyła się z pamiętnym wystąpieniem Beaty Szydło, która na początku 2018 roku z mównicy sejmowej wykrzyczała, że nagrody, które otrzymali ministrowie i wiceministrowie PiS "po prostu im się należały".

"Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS, otrzymywali nagrody za ciężką uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały. To były nagrody oficjalne, nagrody, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie zegarki od kolegów-biznesmenów. Ci ludzie ciężko pracowali i pracują po to, żeby wszyscy Polacy mogli cieszyć się z rozwoju Polski, a nie tylko wybrane grupy interesów" – powiedziała przed czterema laty ówczesna pani premier.

Na informację o nagrodach pieniężnych i medalach policjanci z komendy w Sandomierzu zareagowali z wielkim entuzjazmem. Zaczęli głośno razem skandować: "Należało, należało, należało!". Niestety, chwilę później okazało się, że naczelnik Morus sobie przypisał wszystkie zasługi i to on zgarnął wyróżnienia i nagrody.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)