W piątek 4.11 jednym z tematów w głównym wydaniu "Faktów" TVN był spór posłanki Lichockiej z PiS i posła Budki z PO. Teoretycznie chodziło o zrzeczenie się immunitetu przez posła opozycji, ale w praktyce "Fakty" pokazywały przede wszystkim słynny już gest Lichockiej, gdy Sejm przyznał TVP 2 mld zł.
Od przeszło doby siec zalewają żarty i memy polskich internautów na temat entuzjastycznego komentarza Przemysława Babiarza w trakcie olimpijskiego turnieju skoków narciarskich. Zdaniem komentatora, sukces jednego z naszych skoczków to zasługa… transmisji w TVP. Można przecierać oczy ze zdumienia albo ocierać łzę rozbawienia, ale są tacy, którym komentarz się podobał. Joanna Lichocka jest zachwycona.
Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych zaledwie dwa tygodnie temu sprzeciwiła się pomysłowi posła Suskiego o zwiększeniu ilości polskiej muzyki nadawanej w radiach. Mimo to Lichocka uważa, że należy sprawdzić, jak nadawcy wywiązują się z obowiązujących zasad w tej sprawie.
Posłanka PiS podejrzewa "zmowę rynkową" wśród nadawców radiowych w kwestii badania słuchalności stacji. Po skardze Lichockiej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozpoczął kontrole u największych rozgłośni.
Kontrowersyjny show TTV "Królowe życia" jest obecnie na świeczniku. Wszystko z powodu przypomnienia kryminalnych wyczynów bohaterów programu. Do KRRiT spływają kolejne skargi. Jedną z nich złożyła posłanka PiS Joanna Lichocka.
Jarosław Gugała jest twarzą Polsatu i jednym z głównych dziennikarzy zajmujących się tematami politycznymi w tej stacji. Ostatnio miał wystąpić gościnnie w internetowym talk-show, za co został skrytykowany przez posłankę PiS. Autorzy "Klubu Swobodnej Myśli" odparli zarzuty, przy okazji wbijając szpilę obozowi władzy i zaprzyjaźnionym dziennikarzom.
Dziennikarz Polsatu otrzymał zaproszenie do "Klub Swobodnej Myśli" prowadzonego przez posła PO Macieja Laska. Zdaniem posłanki Lichockiej dziennikarz nie może angażować się w wydarzenia polityczne. Podobnego zdania jest szefowa Polsatu, więc Gugała zrezygnował z udziału w programie.
Członkowie włoskiej grupy Maneskin pocałowali się na oczach Polaków, wyrażając swój sprzeciw wobec homofobii i wsparcie dla mniejszości LGBT+ mieszkającej w państwie nad Wisłą. Ich gest skomentowała Joanna Lichocka, posłanka PiS.
"To druga najgorsza rzecz, z jakiej zasłynęły Niemcy" - napisał słynny brytyjski komik tuż po występie Jendrika z kawałkiem "I Don't Feel Hate". O gustach się nie dyskutuje, ale rzeczywiście trudno będzie to wymazać z pamięci.
Czy za zdjęciem programu "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego z anteny TVP stoi posłanka Joanna Lichocka? Polityczka PiS zarzuca dziennikarzowi nierzetelność. Pospieszalski: - Atak Lichockiej na mnie jest nieuczciwy.
W ostatniej chwili podjęto decyzję o zmianie ramówki TVP. Zapowiadany na poniedziałek 207 odcinek "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego nie został wyemitowany. "Na 5 minut przed emisją dzisiejszego programu otrzymaliśmy informację" - poinformowano na Twitterze.
W czasie debaty o granicach wolności słowa Samuel Pereira, szef portalu TVP Info, porównał sytuację Daniela Obajtka do Pawła Adamowicza, zamordowanego prezydenta Gdańska.
W marcu 2020 w Polsce pojawiły się w Polsce billboardy z posłanką PiS Joanną Lichocką pokazującą środkowy palec. Teraz posłanka oskarża twórców tej akcji o zniesławienie. – Zastanowimy się nad powołaniem na świadka Jarosława Kaczyńskiego, niech zezna, o czym rozmawiali wtedy z Lichocką – zapowiada oskarżony Bartosz Kramek.
Posłanka PiS Joanna Lichocka komentuje dla WP nominację Marka Suskiego na przewodniczącego Rady Programowej Polskiego Radia: - To mądry, merytoryczny polityk, którego spotyka szczucie ze strony PO. Innego zdania jest poprzednia szefowa, która ostro punktuje politykę nominowania propagowaną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Posłanka PiS zarzuca dziennikarzom, którzy zdobyli nagrody Grand Press, że "wzięli pieniądze oligarchów". Redaktor naczelny magazynu Press, organizatora konkursu, dla WP: - Ona nawet nie wie, kiedy podciera sobie oko.
Kilka dni temu Joanna Lichocka skrytykowała medialne doniesienia "The Economist". Chodziło o planowane przejęcie przez spółkę Skarbu Państwa grupy Polska Press. PKN Orlen rzeczywiście wykupił jednak wydawnictwo od Verlagsgruppe Passau. Kiedy informacja okazała się prawdziwa, posłanka Prawa i Sprawiedliwości nagle zmieniła zdanie.
"Wiadomości" TVP były we wrześniu najchętniej oglądanym programem informacyjnym w Polsce, prześcigając "Fakty" TVN i "Wydarzenia" Polsatu. Co TVP robi tak dobrze? Joanna Lichocka z PiS: - "Wiadomości" są bliżej zwykłych Polaków i ich spraw, nie jak elitarna, zamożna "warszawka" z TVN.
Prezydium Sejmu odwiesiło naganę, którą Joanna Lichocka dostała wcześniej od sejmowej komisji etyki za pokazanie posłom opozycji środkowego palca, jej zdaniem błędnie zinterpretowanego. – Prezydium Sejmu opowiedziało się za przyzwoitością i przeciw nienawiści totalnej opozycji – mówi WP posłanka Lichocka.
Joanna Lichocka, posłanka PiS zasiadająca w Radzie Mediów Narodowych, komentuje dla WP ostatnie zmiany w TVP i radiowej Trójce: - Część zespołu Trójki ma mentalność rodem z PRL i wyobrażała sobie, że może się na tym radiu uwłaszczyć. Tymczasem rok za rokiem robili te same, coraz bardziej nużące programy.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości przeoczyła fakt, że gwiazdy telewizji publicznej miesięcznie otrzymują wynagrodzenie w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.