Joanna Lichocka domaga się "faktycznej" kontroli KRRiT w radiach. Zamierza rozliczać nadawców
Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych zaledwie dwa tygodnie temu sprzeciwiła się pomysłowi posła Suskiego o zwiększeniu ilości polskiej muzyki nadawanej w radiach. Mimo to Lichocka uważa, że należy sprawdzić, jak nadawcy wywiązują się z obowiązujących zasad w tej sprawie.
04.02.2022 12:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątek 20 stycznia poseł PiS Marek Suski zgłosił w Sejmie projekt nowelizacji ustawy medialnej zobowiązujący stacje radiowe, aby w godzinach 5-24 co najmniej 80 proc. nadawanej muzyki stanowiły utwory polskich wykonawców. Z tym pomysłem stanowczo nie zgodziła się posłanka Joanna Lichocka, która twierdzi, że obowiązujący przepis o co najmniej 33 proc. miesięcznego czasu na antenie (w tym 60 proc. w godz. 5–24) przeznaczanego na treści w języku polskim jest wystarczający. Teraz dopytuje jednak o to, czy jest on przestrzegany.
W serwisie niezalezna.pl ukazał się artykuł Joanny Lichockiej, w którym zapowiedziała, że w najbliższych dniach wystąpi z wnioskiem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przeprowadzenie kontroli w prywatnych radiach pod kątem emisji polskiej muzyki. Posłanka podejrzewa, że wymóg nie jest spełniany, a opiera tę opinię m.in. na podstawie raportu Związku Producentów Audio-Video o najczęściej rozpowszechnianych utworach w 2021 roku.
"Gdyby uznać, że nadawcy faktycznie spełniają warunki ustawy o radiofonii i telewizji, należałoby się spodziewać, że w takim rocznym zestawieniu na 100 piosenek 33 to byłyby utwory polskie. Nic podobnego. W pierwszej piątce znalazł się jeden polski przebój (Sanah, "Ale jazz!"); w pierwszej dwudziestce – jeszcze tylko dwa polskie utwory. Łącznie w top 100 zestawienia Airplay 2021 polscy artyści zajmują 26 pozycji, z czego aż pięć należy do Sanah" - alarmuje Lichocka.
Posłanka przeprowadziła już nawet własne rozeznanie w temacie i słuchając przez jedno popołudnie radia RMF FM, Zet czy stacji należących do Agory nie doliczyła się właściwej proporcji polskich utworów. Lichocka nie ma też wątpliwości, że rozgłośnie publiczne przestrzegają przepisów "z naddatkiem".
"Warto zatem – nim przetoczy się dyskusja nad ewentualną zmianą ustawy – podjąć czynności sprawdzające w sprawie realizacji przez rozgłośnie radiowe, szczególnie te należące do grup kapitałowych Agora, Eurozet, RMF FM i ZPR Media, powyższego obowiązku określonego w art. 15 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji. Media publiczne, Polskie Radio i rozgłośnie regionalne wypełniają te zapisy z naddatkiem. To wynika z codziennej weryfikacji każdego słuchacza – regułą jest, że średnio co trzeci grany utwór jest w języku polskim" - wyrokuje.
Dodajmy, że apele Joanny Lichockiej dotychczas cieszyły się szybką i zdecydowaną reakcją właściwych organów. Niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozpoczął kontrole u największych rozgłośni radiowych pod kątem badań słuchalności.