"W punkt". Lichocka zachwycona komentarzem Babiarza

Polscy skoczkowie walczą o laury podczas zimowej olimpiady w Pekinie. Kibice mogli obejrzeć część ich zmagań już niedługo po rozpoczęciu sportowego święta. Ale to nie sportowe wyczyny są najszerzej komentowane. W ubiegły weekend, podczas konkursu skoków narciarskich w trakcie igrzysk, jeden z polskich zawodników, Dawid Kubacki zdobył brązowy medal.

Rozemocjonowany Przemysław Babiarz zachwalając skoczka powiedział: "z niezależnych od TVP powodów skoki nie cieszyły się ostatnio może wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt".

Ta laurka to oczywiście komentarz do sporej zmiany w kwestii transmitowania skoków narciarskich – w tym sezonie licencję do nadawania głównych zawodów przejął TVN (można je oglądać także m.in. na kanale Eurosport), a do tej pory robiła to tradycyjnie TVP. Spowodowało to szereg przepychanek pomiędzy stacjami, w tych słownych pomiędzy jej przedstawicielami. Telewizja publiczna twierdzi np., że w komercyjnej skoki cieszą się mniejszym zainteresowaniem.

Igrzyska olimpijskie jednak na bieżąco relacjonuje właśnie na głównej antenie TVP – w tym też zmagania skoczków. Radości nie kryją i to dosłownie nawet komentatorzy stacji, co właśnie było słychać podczas ostatnich zawodów. Kuriozalny komentarz mający przecież niewiele wspólnego z sukcesem skoczka (to zasługa przede wszystkim jego formy, treningów i umiejętności), szczerze zdziwił, a później rozbawił internautów.

W sieci nie brakuje żartów, memów, obrazków i komentarzy, które podsumowują radosną inwencję Babiarza. Niektórzy idą nawet w entuzjazmie dalej niż prezenter, pisząc np., że "gdy TVP nadaje ‘Titanica’, to pasażerowie dopływają do Nowego Jorku" albo "A gdy puszczają w Wielkanoc 'Pasję', wisi Barabasz".

Żarty z prezentera nie bawią jednak Joanny Lichockiej. Posłanka za to jest zachwycona komentarzem Przemysława Babiarza i uważa, że trafił nim "w punkt". "Co się dzieje kiedy skoki wracają do TVP Są medale Przemysław Babiarz w samo sedno!" – pisze podekscytowana na Facebooku. "Brawo!" - dodaje, komplementując i dziennikarza, i skoczka.