agnieszka holland

Po transferach Michała Rachonia i Danuty Holeckiej z TVP do TV Republika, przyszedł czas na kolejną gwiazdę, Miłosza Kłeczka. Nikt tak nie rozmawiał w telewizji publicznej z politykami opozycji jak on i ten styl ma się podobno nie zmienić. Szef Republiki wysłał sygnał premierowi Tuskowi.

Zmiany w TVP sprawiły, że na antenę wróci program "Hala odlotów". Dzięki temu widzowie zobaczą Agnieszkę Holland i Andrzeja Seweryna, co jeszcze do niedawna było nie do pomyślenia.

W niedzielę 1 października Polsat wyemitował kolejny odcinek programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni". Tym razem w skeczu, który rozgrywa się w Pałacu Prezydenckim, pojawił się gość specjalny – "Agnieszka Holland".

Tydzień po kinowej premierze "Zielona granica" jest ciągle gorącym tematem dla redakcji "Wiadomości" TVP. Kto chciał, mógł się już przekonać, czy Holland rzeczywiście nakręciła "antypolski paszkwil", jak o jej filmie mówi telewizja publiczna, czy wartościowe dzieło, które zwraca uwagę na aktualny problem. TVP obstaje przy swoim stanowisku i wymyśla kolejne preteksty, by zohydzić nie tylko film Holland, ale także powiązać go z działaniami opozycji.

W najnowszym odcinku show Kuby Wojewódzkiego widzowie mieli przyjemność spotkać się z Agnieszką Holland i Ewą Farną. Wybitna polska reżyserka od kilkunastu dni jest najpopularniejszą postacią w mediach. Jedni ją cenią i podziwiają, drudzy oczerniają i nienawidzą. Jak to w Polsce zazwyczaj bywa.

"Zielona granica" Agnieszki Holland jest od kilku dni motywem przewodnim "Wiadomości" TVP. W poniedziałkowym wydaniu film wałkowano w dwóch materiałach, które trwały łącznie ponad 5,5 minuty. Wystawionym do walki o oscarową nominację "Chłopom" poświęcono 10 razy mniej czasu.

Gościem Moniki Olejnik w poniedziałkowej "Kropce nad i" była Agnieszka Holland. Reżyserka "Zielonej granicy" zdobyła się na gorzki komentarz pod adresem Zbigniewa Ziobry. - Sąd Ostateczny go nie rozgrzeszy - stwierdziła. Dostało się też Andrzejowi Dudzie.

Kilkanaście dni przed kinową premierą "Zielonej granicy" Telewizja Polska zaczęła systematycznie krytykować nowy film Agnieszki Holland w oparciu o kilka wybranych scen. Nie chodzi jednak o krytykę filmową, a o jawny atak na politycznych oponentów partii rządzącej. Prym w zadawaniu kolejnych ciosów - zwykle niecelnych lub poniżej pasa - wiodą "Wiadomości" TVP.

W piątek 22 września TVP zorganizowała kolejny koncert "Murem za polskim mundurem". Tym razem była to odpowiedź telewizji na premierę filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, który rozjuszył polską prawicę. Trwające godzinę wydarzenie stało na wyjątkowo miernym poziomie, a słowa Anny Popek ze sceny brzmiały po prostu komicznie.

Choć premiera kinowa "Zielonej granicy" Agnieszki Holland dopiero w piątek, "Wiadomości" TVP i rządowi politycy już go "zrecenzowali" jako "szkalujący polski mundur" i "budzący społeczne oburzenie". Takiej antyreklamy w mediach publicznych nie miał dawno żaden film.

"Razem dla bezpiecznych granic" to hucznie zapowiadany przez Telewizję Publiczną koncert. Nie zabrakło również rapu. Jeden z kawałków uderzył w najnowszą produkcję Agnieszki Holland.

Jeszcze przed wyborami, na ekranach kin, pojawi się nowy film Agnieszki Holland "Zielona granica". Po tym, jak wypuszczono jego pierwszy zwiastun, reżyserka jest ostrzeliwana przez ludzi obozu władzy. Swoje salwy oddały też "Wiadomości" TVP. Najcięższe oskarżenie fruwa w powietrzu.

Prowadząca programy "Sanatorium miłości" i "Rolnik Szuka żony" zdradziła, jakie filmy lubi oglądać. Przy okazji pokazała zdjęcie, na którym trudno ją rozpoznać.

Ekspansja Netflixa trwa w najlepsze. Po zamknięciu Showmaxa na platformie pojawia się coraz więcej polskich produkcji. W propozycjach na październik 2019 na Netfliksie znalazł się m.in. film historyczny Pasikowskiego z początku tego roku.

- Fikcyjny świat zaczyna przenikać do prawdziwego. Tak wiele rzeczy zaczyna się urzeczywistniać, że powoli obawiam się projektów, w które się angażuję – mówi Agnieszka Holland. Brytyjskiemu dziennikarzowi opowiedziała o "1983", Polsce i Polakach.

Polscy recenzenci w większości nie zachwycili się pierwszym rodzimym serialem na Netfliksie. Zagraniczni – wręcz przeciwnie. Teraz do głosu dochodzą zwykli widzowie, którzy mają różne opinie niezależnie od miejsca zamieszkania.

Polskie recenzje serialu Netfliksa są różne - od dobrych po wytykające produkcji masę niedociągnięć. Pastwienia się nad jej dziełem nie rozumie Agnieszka Holland. Reżyserka wdała się w internetową dyskusję.

Rząd wie, z kim idziesz do łóżka, z kim się spotykasz, o czym rozmawiasz. Układa wszystkim życie według jedynie słusznych zasad. Za gwarancję pracy ludzie "urządzają się jakoś w tej dupie”.