"1983" budzi skrajne emocje. Mamy opinie zagranicznych widzów

Polscy recenzenci w większości nie zachwycili się pierwszym rodzimym serialem na Netfliksie. Zagraniczni – wręcz przeciwnie. Teraz do głosu dochodzą zwykli widzowie, którzy mają różne opinie niezależnie od miejsca zamieszkania.

"1983" budzi skrajne emocje. Mamy opinie zagranicznych widzów
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

30 listopada Netflix zaprezentował serial "1983", opowiadający o dystopijnej Polsce A.D. 2003, w której komunizm nie został obalony, a żelazna kurtyna nigdy nie opadła. Kto chce, dostrzeże tu aluzje do bieżącej sytuacji politycznej w Polsce, a raczej tego, co może się wydarzyć. "Boję się, że rzeczywistość przybliża się do tej z 1983" – mówiła w rozmowie z WP Teleshow Agnieszka Holland, jedna z reżyserek serialu.

Holland od kilku dni bardzo emocjonalnie podchodzi do rodzimej krytyki swojego serialu, czytając takie określenia jak "drewno", "nuda", "5/10" , "niewiarygodne realia" czy absolutnie bezlitosne "dialogi pisał Paulo Coelho". Swoim "hejterom" odpowiada w mediach społecznościowych, wskazując na entuzjazm zagranicznych recenzentów (czytaj więcej tutaj).

Krytycy mogli wydać osąd jeszcze przed oficjalną premierą serialu, tymczasem w sieci pojawia się coraz więcej opinii zwykłych widzów. Z tej okazji zapytaliśmy zaprzyjaźnionych obcokrajowców, co myślą o "1983". Czy polski kontekst jest dla nich zrozumiały, czy może zupełnie nieistotny w odbiorze opowieści z gatunku political fiction?

- To coś nowego, innego. Coś jak science fiction, ale osadzone w alternatywnej przeszłości. Muszę przyznać, że jestem zaciekawiony i mam poczucie, że scenariusz został zaczerpnięty wprost ze stron jakiegoś bestsellera – mówił James z Wielkiej Brytanii.

Jego zdaniem "mroczne i tajemnicze postaci wzbogacają intrygę w fabule i świetnie wpisują się w ponure tło Polski żyjącej w cieniu strachu".

- Fakt, że dzieje się to w Polsce, o której nic nie wiem, a nie jak zwykle gdzieś w Nowym Jorku, dodaje temu bardziej interesującego i nierealnego charakteru – przyznał nasz rozmówca.

Z nieco innej perspektywy na "1983" patrzy Hiszpan Javi:

- Znam polski kontekst dość dobrze, wiec jasne są elementy dystopii, ale nie wiem, czy byłoby to aż tak jasne dla osób, które Polski w ogóle nie znają. Tematyka intrygi w serialu trochę męczy, zwłaszcza jeśli trzeba czytać na bieżąco napisy, bo niektóre dialogi są przydługie i pełne truizmów lub myśli filozoficznych – ocenił Hiszpan.

Javi, podobnie jak mieszkający w Polsce Chris (pół-Francuz, pół-Anglik), zwracał uwagę na wysoki poziom realizacji serialu ("Zdjęcia i efekty są na super poziomie"). Chris po obejrzeniu pierwszego odcinka zachwycił się "imponującym wykonaniem", ale także "angażującymi wątkami pobocznymi".

- Serial zawiera wiele podtekstów do aktualnej sytuacji politycznej, które mogą spolaryzować widownię – zauważył obcokrajowiec mieszkający w Polsce, nie ukrywając, że z chęcią obejrzy pozostałe odcinki "1983".

A jak wam się podobał pierwszy polski serial Netfliksa?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)