"Kropka nad i". Holland zdradziła, co ludzie wysyłają Andrzejowi Dudzie

Od kilku tygodni Agnieszka Holland i jej najnowszy film są celem ataków polityków związanych z obozem władzy i prorządowych mediów. Reżyserkę "Zielonej granicy" porównuje się do nazistowskich propagandzistów, zarzuca współpracę z Niemcami i oskarża o obrazę polskiego munduru.

Co ważne, większość osób wypowiadających się o filmie nie ukrywa, że nawet go nie widziała. Do sprawy ataków reżyserka odniosła się w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" w TVN24.

- Te działa, które wytoczyli przeciwko mnie i naszemu filmowi, są działami bez precedensu. Przypomina się 1968 r. i kampania antysemicka, antystudencka, antyinteligencka, Gomułka i Moczar. To są dokładnie te metody, ale ci tutaj w swoim zacietrzewieniu, pysze i bezwstydności nawet przebili tamtych - mówiła Holland.

Reżyserka poruszyła też u Olejnik sprawę skandalicznego wpisu Zbigniewa Ziobry w serwisie X, za który zapowiedziała pozew.

- Prokurator generalny Ziobro powiedział w którymś z kolejnych wystąpień, że nawet jeśli sąd nakaże mu przeprosiny, to on nie przeprosi, bo dla niego sądy się nie liczą. Liczy się tylko Sąd Stateczny - mówiła Holland. - Więc chciałabym się tu zwrócić do niego i powiedzieć, że Sąd Ostateczny go nie rozgrzeszy. Jeśli Sąd Ostateczny jest i on w niego wierzy, to obawiam się, że pan prokurator słabo wypadnie - dodała reżyserka.

W "Kropce nad i" pojawił się też wątek Andrzeja Dudy, który zapowiedział, że obejrzy "Zieloną granicę" w telewizji, bo nie zamierza płacić za bilet. Prezydent w kontekście filmu użył też hasła z czasów okupacji: "Tylko świnie siedzą w kinie".

- To jest tak haniebne, że ten człowiek powinien schować się pod stół, wyspowiadać się, przemyśleć, bo tak chlapnął, mówiąc jeszcze, że nie widział filmu - mówiła Holland w TVN24.

Reżyserka zdradziła przy tym, że poszczególne kina i osoby wysyłają Dudzie bilety na film.

- Ja go też zapraszam. Niech pójdzie i zobaczy - dodała reżyserka "Zielonej granicy".

Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.