Marta Manowska pochwaliła się, co ostatnio oglądała. Same polskie filmy
23.11.2020 20:04, aktual.: 02.03.2022 13:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prowadząca programy "Sanatorium miłości" i "Rolnik Szuka żony" zdradziła, jakie filmy lubi oglądać. Przy okazji pokazała zdjęcie, na którym trudno ją rozpoznać.
Marta Manowska to jedna z ulubionych prezenterek widzów TVP. Z powodzeniem prowadzi kolejne edycje show "Rolnik szuka żony", a także innego telewizyjnego hitu, "Sanatorium miłości". A to przecież nie wszystko. Manowska ma na koncie przygodę z "The Voice Senior" i reality show "8 wspaniałych".
Mimo wielu obowiązków Manowska znajduje czas na oderwanie się od pracy. Chętnie sięga po książki. Teraz pochwaliła się na Instagramie, że nadrobiła zaległości filmowe. Podała też listę filmów. Wszystkie są polskie.
"'W sztuce i miłości można dać tylko to, co się ma'. Dużo dobrego. Nadrabiam zaległości. W końcu i ja zanurkowała w świat Netflixa. Ale wykorzystałam go po swojemu. Ostatnie dni to: 'Powidoki' Andrzeja Wajdy (cytat u góry) 'Tatarak' Andrzeja Wajdy. I jedna myśl. To jak klasycyzm w sztuce. Te długie sceny, muzyka, obraz, gra aktorstwa. Niedościgniony mistrz".
Po Wajdzie Manowska sięgnęła po Holland: "Potem 'Pokot' Agnieszki Holland. To książka Olgi Tokarczuk, która została we mnie najmocniej. I, o zgrozo, aż o lęk przyprawiał mnie fakt, że DOKŁADNIE tak widziałam główną bohaterkę, jej przyjaciela, wnętrze jej domu. Film rebel pod każdym względem. Muzyka, kreacja Agnieszki Mandat, przekaz. Zobaczcie koniecznie".
Ale to nie wszystko. Nadrobiła też filmową biografię Beksińskich, czyli "Ostatnią rodzinę": "A na deser 'Ostatnia rodzina' Jana Matuszyńskiego. Książka 'Portret podwójny' Magdaleny Grzebałkowskiej jest genialna. Pamietam lęk po ostatnich słowach. Dwa razy bałam się w życiu zasnąć, gdy skończyłam książkę. W przypadku tej i 'Instytytutu' Żulczyka. Lecę dalej. Słyszałam, że 'Gambit królowej' i 'Od nowa' koniecznie. Posiedzę jednak jeszcze w filmach".
Manowska wpis opatrzyła swoim zdjęciem z sesji zdjęciowej z fotografem Jackiem Kłoskowskim. Ufryzowane włosy, mocny makijaż - na ujęciach można nie rozpoznać gwiazdy TVP, która na co dzień jest raczej naturalna i nie przesadza ze stylizowaniem się.