Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że Artur Baranowski jest na ustach całej Polski. Uczestnik, który ustanowił historyczny rekord w "Jeden z dziesięciu", momentalnie zdobył wielką popularność. Okazuje się, że kiepsko ją znosi. Przekonała się o tym ekipa "Pytania na śniadanie".