Za sprawą głośnych zarzutów pod adresem Russella Branda nie tylko on, ale i zatrudniająca go stacja BBC znalazła się w ogniu krytyki. Chodzi nie tylko o to, że do rzekomych przestępstw miało dochodzić w czasie, gdy celebryta współpracował z publicznym nadawcą, ale i fakt, że wykorzystywał służbowe auto do przewożenia swoich ofiar.