Kolejne oskarżenie wobec "Gwiazdora TVP". Dziennikarz twierdzi, że znalazł następną ofiarę

Dziennikarz Piotr Krysiak opublikował kolejne oskarżenie. Porozmawiał z kobietą, która twierdzi, że na planie "Zenka" była molestowana przez "Gwiazdora TVP".

Gwiazdor TVP miał molestować statystkę na planie "Zenka".
Gwiazdor TVP miał molestować statystkę na planie "Zenka".
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Facebook

01.02.2021 13:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Odgrywaliśmy jedną scenę. Mieliśmy sobie okazywać sympatię. Ot, tyle. Bez całowania i żadnego obmacywania. W filmie widać nas maksymalnie do pasa. On jednak… sięgał zdecydowanie dużo niżej - twierdzi przedstawiona jako Dominika statystka z planu filmu TVP "Zenek".

Do opisanego dziś zdarzenia z planu filmowego miało dojść w listopadzie 2019 r. Krysiak zaznacza w poście: "Imię bohaterki zostało zmienione. Nie opisałem również dokładnej sceny z filmu, aby zapewnić kobiecie anonimowość."

- Miałam bardzo krótką sukienkę. On siedział, ja stałam. Był blisko, miał kolano między moimi nogami. Wykorzystał to. Najpierw powiedział mi, że bardzo chętnie by mnie przeleciał. Nawet nie zdążyłam zareagować, kiedy włożył rękę między moje nogi i zaczął mnie dotykać. Odsunęłam się i odliczałam sekundy, aż powiedzą koniec i będę mogła stamtąd uciec. Nigdy nie czułam się tak obezwładniona, skonsternowana i zażenowana - wspomina w rozmowie z Piotrem Krysiakiem opublikowanej na Facebooku dziennikarza.

Statystka dotąd nie rozmawiała z nikim o tej sytuacji. Teraz twierdzi, że chce zgłosić sprawę na policję. Uważa, że kilka osób z planu "Zenka" musiało widzieć, co zaszło pomiędzy nią a "Gwiazdorem TVP".

- Do dziś pamiętam jego wyraz twarzy. Patrzył na mnie jak na zwierzę, jakby wiedział, że może mnie sobie wziąć, jeśli tego chce (...). Pomyślałam, że mógłby być moim ojcem - zrelacjonowała w rozmowie z Krysiakiem.

Dziennikarz Piotr Krysiak niespełna 2 tygodnie temu opisał wydarzenie, do którego miało dojść w lutym 2020 r. podczas zebrania Miss Genaration 2020. Jedna z kobiet twierdzi, że została zgwałcona przez "gwiazdora publicystyki TVP Info". Choć w tekście nie wskazano nazwiska, głos zabrał Jarosław Jakimowicz.

Prezenter TVP Info napisał w oświadczeniu m.in. "W odpowiedzi na post Pana Piotra Krysiaka z dnia 18 stycznia opublikowany na portalu Facebook uprzejmie wyjaśniam, że zamieszczony opis "gwiazdy publicystyki TVP Info” może sugerować, że sprawa dotyczy mojej osoby – Jarosława Jakimowicza. Zaznaczam, że prawdą jest, iż rok temu brałem udział w imprezie Miss Generation 2020 na zaproszenie organizatora jako gość specjalny. Jednakże opisywane zdarzenia przez Pana Piotra Krysiaka (…) mijają się z prawdą.” Prowadzący "W kontrze" przekonywał też na antenie, że jest niewinny i pozwie dziennikarza za jego zdaniem niesłuszne oskarżenie.

W rozmowie z WP Jakimowicz mówił: - Ja jej nie zgwałciłem. Osoby, które mnie znają i którym dziękuję za wsparcie, piszą, że mnie znają 20-30 lat i że nie byłbym w stanie tego zrobić. Głos mi się łamie, bo ja nie byłbym w stanie czegoś takiego zrobić, bo ja nigdy nie podniosłem ręki na kobietę. To jest niemożliwe! Płakać mi się chce. Więc to wierutne, obrzydliwe kłamstwo. Ja, moja żona i moje dzieci cierpimy teraz z tego powodu. Mój syn do mnie wczoraj dzwonił ze łzami. Niszczy się życie mi i mojej rodzinie.

Z kolei Krysiak w najnowszym wpisie podkreśla, że "jeszcze będziecie mieli okazję przeczytać na mojej stronie historie o gwiazdorze TVP".

Identyfikujący się jako "gwiazdor TVP" Jarosław Jakimowicz nie odebrał od nas telefonu. Zamieścił jednak oświadczenie na Instagramie. "Uważam to za kolejne z serii pomówień wymierzonych w moje dobre imię i wiarygodność! Rzeczy, opisywane w poście nigdy nie miały miejsca! Nadmienię, że podczas kręcenia wspomnianej sceny na planie filmowym znajdowało się, co najmniej kilkanaście osób (co można zobaczyć ok. 76 minuty filmu). Osoba 'cytowana' dzisiaj przez Pana Piotra Krysiaka nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń, co do mojego zachowania. Nie zgłaszał ich również nikt inny, kto obecny był podczas kręcenia filmu" - czytamy.

Jedna z producentek filmu "Zenek" Magdalena Nowacka w rozmowie z WP zapewniła, że nie posiada żadnej wiedzy na temat rzekomego molestowania seksualnego na planie "Zenka". Producentka podkreśla jednak, że uczestniczyła tylko w początkowej fazie produkcji i zakończyła współpracę z TVP w lutym 2019 r.

O komentarz zwróciliśmy się też do rzecznika TVP. Otrzymaliśmy taką odpowiedź:

"TVP nic nie wiadomo na temat niestosownych zachowań Pana Jakimowicza podczas realizacji zdjęć do filmu 'Zenek'".

Źródło artykułu:WP Teleshow
Piotr Krysiaktvpmolestowanie seksualne
Komentarze (616)