Pedofilia i molestowanie w dziecięcej stacji. Producent odpowiada
Kilka dni temu swoją premierę miał miniserial dokumentalny, ujawniający kulisy działalności popularnej amerykańskiej stacji dziecięcej. "Quiet on Set: The Dark Side of Kids TV" wykazał wiele skandalicznych nieprawidłowości i przekroczeń, których ofiarą padali najmłodsi aktorzy. Do sieci trafiło właśnie nagranie z przeprosinami, opublikowane przez byłego producenta Nickelodeonu, Dana Schneidera.
21.03.2024 | aktual.: 21.03.2024 13:18
O całej sprawie pisaliśmy już w naszym serwisie. W emitowanej na kanale Investigation Discovery produkcji jedna z największych gwiazd wspomnianej dziecięcej stacji, Drake Bell, zdobyła się na szczere wyznanie, o którym od razu zaczęły rozpisywać się zagraniczne portale. Jak się okazuje, kariera 37-letniego dziś mężczyzny w swoim czasie nie bez powodu wyhamowała. Ponad dwie dekady temu Bell stał się bowiem ofiarą skazanego w 2003 r. za pedofilię Briana Pecka, który po odbyciu wyroku ponownie znalazł pracę przy programach dla nastolatków.
W dokumencie wielokrotnie przewija się też nazwisko Dana Schneidera, włodarza stacji, którego scenarzystki oskarżyły o seksizm, zastraszanie i molestowanie. Mężczyzna miał im pokazywać filmy pornograficzne i zmuszać do wykonywania różnych zadań, m.in. robienia mu masaży. Wywołany do tablicy producent, który w ostatnim czasie rzadko udzielał się publicznie, udostępnił na YouTubie film z przeprosinami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W stacji dochodziło do molestowania, pedofilii i mobbingu. Szef przeprasza
Dan Schneider, scenarzysta odpowiedzialny za wiele największych hitów Nickelodeona, we wtorek, 19 marca opublikował wideo, w którym przeprasza za swoje zachowanie w pracy, w tym proszenie o masaże na planie. Jest to oczywiście bezpośrednia odpowiedź na zarzuty, które zostały mu postawione w serialu dokumentalnym "Quiet on Set: The Dark Side of Kids TV" Mary Robertson i Emmy Schwartz.
Wcześniej Schneider odmówił udzielenia wywiadu na potrzeby produkcji. Jednak wyciągnięcie go ze względnego zapomnienia po odejściu ze stacji w 2018 r. spowodowało, że mógł, a może raczej poczuł się zobowiązany, by odpowiedzieć na liczne skargi dotyczące programów i traktowania ludzi, którzy przy nich pracowali.
Przeczytaj także: Viki Gabor w rękach szatana? Gwiazda odpiera oskarżenia
– Ostatnie dwie noce były bardzo trudne, gdyż musiałem stawić czoła moim przeszłym zachowaniom, z których niektóre są zawstydzające i których żałuję. Zdecydowanie jestem winien niektórym osobom przeprosiny – powiedział w prawie 20-minutowym filmie opublikowanym na jego kanale na YouTubie. Całość moderował aktor znany jako BooG!E, który pojawił się w jednym z seriali Schneidera "iCarly". Całe nagranie w języku angielskim można obejrzeć poniżej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dan Schneider talks about Quiet on Set
Dan Schneider przeprasza. "Wiele razy miałem ochotę zadzwonić i powiedzieć: 'Bardzo mi przykro'"
W serialu dokumentalnym Jenny Kilgen, była scenarzystka "The Amanda Show", wczesnego hitu Schneidera z Amandą Bynes w roli głównej, powiedziała, że Schneider opowiadał niestosowne i seksualne dowcipy w pokoju scenarzystów. Pytał ją m.in., czy w przeszłości uprawiała seks przez telefon i poprosił ją o masaż.
– Czasami mówił coś w stylu: "Czy możesz zrobić mi masaż?". Umieszczę jeden z twoich szkiców w programie. Wiesz, on zawsze przedstawiał to w formie żartu i śmiał się, gdy to mówił, ale miałeś wrażenie, że niezgadzanie się z Danem lub obrona własnego stanowiska może skutkować wyrzuceniem z pracy – skomentowała Kilgen.
W wideo Schneider określił swoje zachowanie "niewłaściwym". – Przepraszam każdego, kogo kiedykolwiek postawiłem w takiej sytuacji, a nawet dodatkowo przepraszam ludzi, którzy przechadzali się po planie lub znajdowali się gdziekolwiek tam, gdzie to się wydarzyło. Było tam wiele osób, które to widziały i które również mogły poczuć się niekomfortowo – skomentował w filmie.
Przeprosił również za niestosowne żarty w pokoju scenarzystów czy wymaganie od dzieci robienia nieprzyjemnych rzeczy, takich jak leżenie pokrytym masłem orzechowym i posypanym cukrem przy jednoczesnym lizaniu ich ciał przez psa. – Oglądając ten program, wiele razy miałem ochotę podnieść słuchawkę, zadzwonić do niektórych osób i powiedzieć: "Bardzo mi przykro" – przyznał Schneider.
Nie zgodził się jednak z zarzutami, że część nakręconych materiałów nie była odpowiednia dla dzieci ze względu na słabo zawoalowane aluzje seksualne. Według producenta dorośli widzowie postrzegają pisane dla dzieci dowcipy "ze swojej perspektywy" i doszukują się znaczeń, których nie ma. Zadeklarował, że byłby jednak skłonny wyciąć z programu cokolwiek, co mogłoby sprawić, że ktoś poczuje się niekomfortowo.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: