Jerry z hitu Netfliksa przyznał się do zarzutów. Był oskarżony o molestowanie nieletnich
Jerry Harris zyskał popularność dzięki dokumentalnej serii "Cheer" Netfliksa. W zeszłym roku został oskarżony o molestowanie nieletnich chłopców. 22-latek właśnie przyznał się do popełnienia dwóch z siedmiu zarzutów.
Jerry Harris przyznał się do dwóch zarzutów: uzyskiwania pornografii dziecięcej od 17-latka i podróżowania do innego stanu z zamiarem podjęcia seksualnej relacji z 15-latkiem. Pozostałe pięć zarzutów zostało odrzuconych na podstawie zawartej ugody, dzięki której cheerleader uniknie wyższego wyroku.
Mężczyźnie i tak grozi spora odsiadka. Za pierwszy z zarzutów może dostać od 5 do 20 lat więzienia. Za drugi może być skazany na maksymalnie 30 lat. Harris ma zostać skazany 28 czerwca i do tego czasu pozostanie w areszcie tymczasowym, w którym przebywa od końca 2020 r.
Śledztwo przeciwko Harrisowi wszczęto we wrześniu 2020 r. po skardze pewnej kobiety z Teksasu. Jej dwóch 13-letnich synów rzekomo było nękanych przez Harrisa. Miał on wysyłać sugestywne wiadomości do nich, prosząc o zdjęcia. Oprócz tego chciał nakłonić ich do seksu.
"W celu powstrzymania seryjnego drapieżnika i uniknięcia krzywdy innych dzieci, moi synowie podjęli odważny krok, by publicznie mówić o molestowaniu seksualnym, którego doznali z rąk Jerry'ego Harrisa" – powiedziała wówczas matka w komunikacie prasowym. Kilkanaście dni później Harris został aresztowany przez FBI.
Przypomnijmy, że "Cheer" to seria dokumentalna Netfliksa, która zadebiutowała na platformie w styczniu 2020 r. Z miejsca stała się hitem. Opowiada o grupie cheerleaderek i cheerleaderów Navarro z Teksasu. Kamery śledzą przygotowania młodych akrobatów do międzyuczelnianych zawodów. Twórcy pokazują nie tylko ich akrobatyczne zdolności, ale również prywatne historie członków grupy.
Harris był właśnie jednym z bohaterów pierwszej serii "Cheer". Sprawa jego aresztowania została poruszona w drugim sezonu serialu, który pojawił się na platfomie Netfliksa w styczniu 2022 r.