Tak jak nie można wyobrazić sobie sylwestrowej zabawy przed telewizorami bez Maryli Rodowicz, tak samo trudno pomyśleć o przywitaniu Nowego Roku w Polsacie bez Krzysztofa Ibisza. Prezenter zwrócił uwagę, jak ważna tej nocy jest punktualność, o której przed laty zapomniała TVP.