Ibisz zapowiedział Dodę na sylwestrze. Za bardzo popuścił wodze fantazji?
Doda to jedna z gwiazd sylwestra w Polsacie. Wokalistka rozgrzała publiczność, ale najbardziej zaskakującym momentem była zapowiedź jej występu przez Krzysztofa Ibisza. Aż trudno uwierzyć w te słowa.
Ibisz zapowiedział Dodę na sylwestrze. Za bardzo popuścił wodze fantazji?
Polsatowska "Sylwestrowa Moc Przebojów 2023" odbyła się w Parku Śląskim w Chorzowie. Stacji udało się zaprosić trochę gwiazd: Kayah, Urszulę, Majkę Jeżowską czy Dawida Kwiatkowskiego. Z zagranicznych ściągnięto Matteo Bocellego, syna znanego tenora - Andrei Bocellego.
Wśród wykonawców nie mogło zabraknąć także Dody, która od lat pozostaje jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Jeszcze przed koncertem media donosiły, że gwiazda zmaga się z przeziębieniem. - Leci mi katar z nosa, łzy z oczu, wieje bardzo na scenie, ale cieszę się, że nie pada. Wczoraj bardzo padało na próbie, więc cieszę się, że przynajmniej wieje - powiedziała. Na szczęście nie przeszkodziło jej to na tyle, by nie mogła wyjść na scenę.
Nie mogła się jednak spodziewać, jak zapowie ją prowadzący Krzysztof Ibisz.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zapowiedź Ibisza
Ibiszowi nieobce są wpadki. Już w przeszłości niejednokrotnie nie wszystko wychodziło mu na antenie. Teraz jednak można powiedzieć, że podczas zapowiedzi występu Dody mocno zaskoczył swoimi słowami. Gdy kamera skupiła się na stojącą tyłem do widzów wokalistkę, prezenter, chcąc zabawić się słowami, rzucił: - Przed państwem najseksowniejsze cztery litery w kraju - Doda.
Nie jest łatwo stwierdzić, czy słowa Ibisza były zaplanowane, czy jednak gwiazdor trochę za bardzo popuścił język. Doda jednak nie wyglądała na zmartwioną.
Występ Dody rozgrzał publiczność
Doda pojawiła się na scenie tuż po godzinie 20:00. Ubrana w niebieski kombinezon zaśpiewała dwa przeboje "Fake Love" i "Melodia Ta". Publiczność ewidentnie wyglądała na rozgrzaną, choć pojawiły się narzekania widzów na kiepskie nagłośnienie imprezy. Rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że muzyka jest za cicho.
ZOBACZ TAKŻE: Pasja znaczy praca. Ile można zarobić grając w gry?
Wokalistka w krótkiej rozmowie z Ibiszem zapowiedziała swoje ostatnie koncerty "Aquaria Tour". Dodała również, że na tym może skończyć się jej przygoda z koncertowaniem.