Niezła sumka. Na współpracę z Krzysztofem Ibiszem trzeba się wykosztować

Krzysztof Ibisz to nie tylko prezenter i konferansjer - może też dołączyć do grona influencerów. Według doniesień tabloidu jest otwarty na współpracę z reklamodawcami w mediach społecznościowych. Wiadomo, jaką życzy sobie za to stawkę.

Krzysztof Ibisz jest mocno aktywny w sieci i może na tym sporo zarobić
Krzysztof Ibisz jest mocno aktywny w sieci i może na tym sporo zarobić
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Krzysztof Ibisz to prawdziwy weteran sceny i ekranu. Doświadczony prezenter i konferansjer praktycznie nie ma przed sobą już żadnych tajemnic sztuki telewizyjnej. Konkurować z nim pod względem stażu mógłby właściwie tylko Tomasz Kammel. Ibiszowi chwali się jednak dodatkowo, że potrafi przekuć w sukces nawet żarty pod swoim adresem.

Prezenter zaskarbił sobie tym większą sympatię widzów, że tak jak oni potrafi śmiać się ze swojego "coraz młodszego" wyglądu i zbił na tym całkiem spory kapitał wizerunkowy. Nic dziwnego więc, że wielu chce pracować z profesjonalnym i charyzmatycznym Ibiszem. Ci jednak, którzy chcą mu zaproponować, muszą się liczyć ze sporym wydatkiem.

Jak się okazuje, prezenter nie tylko poprowadzi program czy imprezę, wystąpi w reklamie, ale równie chętnie wesprze kampanię w mediach społecznościowych. Tak przynajmniej wynika z jego oferty na stronie Internetowej, donosi "Super Express". Tabloidowi udało się też dotrzeć do stawki, którą Ibisz podobno życzy sobie za sponsorowany post w sieci.

Nie od dziś wiadomo, że na największe stawki mogą sobie pozwolić influencerki czy młode gwiazdy show-biznesu, jak Małgorzata Rozenek albo Julia Wieniawa, ale i Krzysztof Ibisz może zgarnąć podobno może zgarnąć niezłą sumkę. "SE" podaje, że takie honorarium prezentera to nawet... 20 tys. zł, co plasuje go pomiędzy Małgorzatą Kożuchowską, której stawka to podobno ok 25 tys, a Joanną Koroniewską, która życzy sobie ponoć ok 7-10 tys. zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)