Widzowie "Wiadomości" zdążyli przywyknąć do tego, że redakcja Danuty Holeckiej przy każdej okazji punktuje grzechy i zaniedbania rządu Donalda Tuska, by pokazać działania PiS w lepszym świetle. W niedzielę 9.10 "Wiadomości" cofnęły się aż o ćwierć wieku i zaczęły mówić o powodzi, choć materiał w teorii dotyczył dzisiejszych podwyżek za prąd i węgiel. Wygląda na to, że inspiracją do takiego łączenia faktów był najnowszy hit Netfliksa.