Kuriozalny reportaż w "Wiadomościach" o węglu i powodzi. Naoglądali się Netfliksa?
Widzowie "Wiadomości" zdążyli przywyknąć do tego, że redakcja Danuty Holeckiej przy każdej okazji punktuje grzechy i zaniedbania rządu Donalda Tuska, by pokazać działania PiS w lepszym świetle. W niedzielę 9.10 "Wiadomości" cofnęły się aż o ćwierć wieku i zaczęły mówić o powodzi, choć materiał w teorii dotyczył dzisiejszych podwyżek za prąd i węgiel. Wygląda na to, że inspiracją do takiego łączenia faktów był najnowszy hit Netfliksa.
09.10.2022 23:29
W niedzielę 9.10 tematem numer jeden w wieczornych "Wiadomościach" był kryzys energetyczny, problemy z dostępnością węgla i ceny z tym związane. Materiał został wymownie zatytułowany "Rządowe wsparcie dla Polaków" i z początku uderzał w opozycyjnych samorządowców. A docelowo w Donalda Tuska, którego cytowano kilkukrotnie.
Krytyka Tuska w "Wiadomościach" nikogo nie dziwi. Ale w pewnym momencie autor reportażu cofnął się aż o 25 lat i zaczął opowiadać o skutkach powodzi z 1997 r.
- Wielu Polaków pamięta bezradność rządów Platformy Obywatelskiej, PSL i SLD w czasie klęsk żywiołowych, kiedy ludzie byli pozostawieni bez pomocy. (…) Podczas powodzi tysiąclecia, kiedy premierem był Włodzimierz Cimoszewicz z SLD, rząd umył ręce od odpowiedzialności, choć skala tragedii była ogromna - mówił lektor, gdy na ekranie pokazywano archiwalne nagrania zalanych miast.
Dlaczego "Wiadomości" nagle przypomniały sobie o powodzi tysiąclecia? Najprawdopodobniej redakcja Danuty Holeckiej chciała popłynąć, nomen omen, na fali popularności polskiego serialu Netfliksa "Wielka woda" ("High Water"), który opowiada o tragicznych wydarzeniach z 1997 r. Serial zadebiutował na całym świecie 5 października, zbiera świetne recenzje nie tylko nad Wisłą i, co nie mniej znaczące, pokazuje ówczesne władze w bardzo nieprzychylnym świetle.
- Na szczęście to już tylko przykre wspomnienie. Dziś państwo działa zupełnie inaczej - informował dziennikarz TVP, przekonując, że "rząd podejmuje zdecydowane działania, chroniące polskie rodziny przed kolejnymi kryzysami wywołanymi przez pandemię koronawirusa i rosyjską inwazję na Ukrainę".
- Polacy otrzymali pieniądze na zakup węgla. Z końcem węgla zamrożona została tzw. Opłata mocowa, nakładana na producentów prądu, a Sejm przyjął ustawę o zamrożeniu w przyszłym roku cen prądu do limitu zużycia. W najbliższych dniach mamy też poznać program zablokowania podwyżek energii dla samorządów - usłyszeliśmy w materiale, który w zadziwiający sposób połączył bieżące problemy z węglem i podwyżki cen za prąd z krytyką władz rządzących Polską 25 lat temu.