Magda Mołek wspomina powódź tysiąclecia. "To zostanie ze mną na całe życie"
Dziennikarka z chęcią dołączyła do kampanii promocyjnej serialu Netfliksa "Wielka woda" o słynnej powodzi tysiąclecia z 1997 r. Mołek była naocznym świadkiem tamtych wydarzeń. Teraz zdradziła, co pamięta z tamtego okresu.
07.10.2022 15:27
Magda Mołek rozpoczęła pracę w mediach tuż po dostaniu się na studia. Jako dwudziestolatka była prezenterką wrocławskiej telewizji. To wówczas południowo-zachodnią Polskę pochłonął kataklizm zwany dziś powodzią tysiąclecia. Wydarzenia z lata 1997 r. przypomniano w najnowszym serialu Netfliksa "Wielka woda".
Dziennikarka wzięła udział w kampanii promocyjnej produkcji, rozmawiając nie tylko z twórcami, ale i zwykłymi mieszkańcami zatopionych wówczas terenów. Sama Mołek pozwoliła sobie na osobiste wspomnienie.
- Ja byłam dzieckiem, miałam 21 lat wtedy i wciąż zachodzę w głowę, kto miał odwagę postawić mnie tam [przed kamerą - przyp.red] - powiedziała w nagraniu dla Netfliksa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei na profilu Magdy Mołek na Instagramie pojawiło się bardziej obszerna refleksja na temat udziału dziennikarki w wydarzeniach z czasów słynnej powodzi.
"25 lat temu, w lipcu 1997, relacjonowałam powódź tysiąclecia jako dziennikarka pracująca w regionalnej stacji telewizyjnej. Przez kilka dni, na żywo, opowiadałam o tym, co dzieje się we Wrocławiu, rozmawiałam z reporterami, przekazywałam ogłoszenia o najważniejszych potrzebach miasta i jego mieszkańców. To, co wtedy widziałam, tę niezwykłą postawę zwyczajnych ludzi, którzy okazywali się bohaterami - zostanie ze mną na całe życie" - wspomina.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.