Holecką poniosły emocje. Zabrakło tylko łez
Danuta Holecka znana jest ze swoich specyficznych wywiadów z przedstawicielami rządu. Jej najnowszy nie mógł przejść bez echa.
W poniedziałek TVP wyemitowała zapowiadany od dłuższego czasu koncert piosenki wojskowej państw NATO. Lista wykonawców, występujących podczas tego wydarzenia, była długa. Niewątpliwie jedną z najbardziej wyczekiwanych i zarazem najbardziej zaskakujących gwiazd uświetniających Święto Wojska Polskiego był niemiecki zespół Captain Jack, którego z wojskową tematyką łączy dziś już jedynie sceniczny wizerunek. Zapowiadająca ten występ Ida Nowakowska najwyraźniej pomyliła wokalistów, bo rzuciła, że zanim gwiazdor Captain Jack stał się popularny, był amerykańskim żołnierzem. Tyle że występujący na scenie z zespołem Bruce Lacy doświadczenie zdobywał w grupie... Erotic Tigers. W wojsku był poprzedni wokalista - Franky Gee, który nie żyje od 17 lat.
Kuriozalnych sytuacji tego wieczora nie brakowało. Na scenie pojawił się nawet Mariusz Błaszczak, który zachwalał pracę w polskim wojsku. Padła nawet kwota wypłaty żołnierza. Minister nie mógł także pominąć udzielenia wywiadu największej gwieździe TVP, czyli Danucie Holeckiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sieci krąży już fragment rozmowy Holeckiej i Błaszczaka. Dziennikarka TVP popłynęła na fali emocji, zapominając o tym, jaka jest jej rola. - A nie wydaje się panu, że ta krytyka na temat wojsk Obrony Terytorialnej zdecydowanie ucichła, bo przecież pamiętamy... no może przy święcie, ale przypomnijmy... Było mówione, że przecież to są jakieś prywatne wojska ministra, że to niepotrzebne, że śmieszne, a w tej chwili okazało się, że te wojska się doskonale sprawdzają nawet w czasie pandemii, ale nie tylko i generalnie rzecz biorąc, już nikt złego słowa nie mówi o terytorialsach - przekonywała ministra przez ponad 30 sekund. Holecka zamiast pytać, postawiła ministrowi tezę i sama wystawiła laurkę dla wojsk.
Na oficjalnym profilu "Wiadomości" TVP na Twitterze można zobaczyć odpowiedź ministra, a także posłuchać drugiego, równie "ostrego", pytania Holeckiej.
Tymczasem internauci nie mogą się powstrzymać i wyśmiewają postawę Holeckiej jako dziennikarki. Nazywają ją "funkcjonariuszką", która w jednym pytaniu stawia tezę, argumentuje i podsumowuje sprawę za polityka. "Fantastyczny dowód na to, że w 30 sekund można obficie przedstawić materiał do analizy pt. 'Jak nie być dziennikarzem'. Dopełnienie tyrady Pani Danusi ze strony Pana Błaszczaka (bo to nie odpowiedź, a kontynuacja) również wyborne!" - piszą. "Prawie zapomniała tekstu pod tę ustawkę", "Ale pani redaktor docisnęła ministra" - punktują.
Przypomnijmy, że w czerwcu głośno było o "ostrym jak brzytwa" wywiadzie Holeckiej z Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowa wypadła bardzo sztucznie, ale za to przysporzyła internautom powodów do śmiechu.