Radio Nowy Świat: fala krytyki ze strony słuchaczy. Rozgłośnia traci pierwszych patronów

Sformułowania, jakich użyto w serwisie informacyjnym wobec Margot, oburzyły słuchaczy. Oliwy do ognia dolały słowa prezesa Piotra Jedlińskiego. "To był nieintencjonalny błąd" - tłumaczą władze RNŚ w oświadczeniu, ale niektórzy słuchacze już zapowiedzieli zaprzestanie finansowania stacji.

M.in. Magda Jethon i Wojciech Mann podpisali oficjalne oświadczenie stacji, która zaliczyła pierwszą wizerunkową wpadkę
M.in. Magda Jethon i Wojciech Mann podpisali oficjalne oświadczenie stacji, która zaliczyła pierwszą wizerunkową wpadkę
Źródło zdjęć: © ONS

10.08.2020 11:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Minął właśnie miesiąc od debiutu Radia Nowy Świat, założonego przez byłych dziennikarzy i fanów Trójki, a jego władzom przyszło się zmierzyć z pierwszym, poważnym wizerunkowym kryzysem. Wszystko za sprawą formy osobowej, której użyto w piątkowym serwisie informacyjnym wobec aresztowanej aktywistki LGBT - Margot. Określenie jej mianem mężczyzny (jest nim formalnie, ale jako osoba transpłciowa prosi, by mówić o niej właśnie Margot) wywołało oburzenie wielu słuchaczy, którzy dali temu wyraz na facebookowym profilu rozgłośni. Komentarze pełne gniewu licznie pojawiały się przez cały weekend, pod różnymi postami dotyczącymi różnych audycji. Słuchacze interweniowali także bezpośrednio u władz rozgłośni, pisząc maile w sprawie tego, jak została przedstawiona w informacjach Margot.

Gorącą atmosferę dodatkowo podgrzał Piotr Jedliński, jeden z założycieli rozgłośni i jej prezes. Wywołany na Facebooku przez jednego z słuchaczy, który określenie Margot mianem Michała Sz. uznał za haniebne, odpowiedział, że naciski ze strony zwolenników aktywistki godzą w jego wolność postrzegania świata i wolność mediów.

"Jesteśmy zasypywani wiadomościami od zwolenników Margot, osoby niebinarnej. (...) jeżeli Margot oraz akolici tak bardzo apelują o poszanowanie wolności, to dlaczego nie szanują wolności mediów oraz mojej, jako osoby? Dlaczego chcą mi na siłę narzucić sposób postrzeganie świata, zmuszając, żebym określał kogoś, kogo odbieram jako mężczyznę, zaimkami żeńskimi? (...) Trwa zmasowany atak, któremu się nie poddam (..) - napisał Jedliński, rozwścieczając krytyków jeszcze bardziej.

"No proszę, zaczęłam Was słuchać, wiążąc nadzieję, że po całej aferze z Kazikiem w Trójce teraz narodziła się nowa jakość - zgodna z nazwą radia. A tu dowiaduję się, że prezes radia publikuje wpis prostacki, obraźliwy i transfobiczny. To nie jest poziom, to jest brak elementarnej kultury i szacunku dla człowieka.(...) Proszę się zastanowić, czym jest kultura osobista, zanim Pan zacznie bronić swojej ignorancji 'wolnością mediów'. Wielu ludzi wierzyło i nadal wierzy w to radio. Proszę tego radia nie zniszczyć - napisała jedna z internautek, która w swojej ocenie nie była odosobniona.

Złość słuchaczy nie ustąpiła nawet wtedy, gdy Jedliński usunął poprzedni wpis i zrewidował swoje stanowisko. W niedzielne popołudnie zamieścił kolejny post, w którym zaznaczył, że jedyną intencją, jaka mu przyświecała, była obrona niezależności radia. Podkreślił też swoje poparcie dla prześladowanej aktywistki. Słowo "przepraszam", co zauważyło wielu internautów, jednak z ust prezesa nie padło.

Napiętej atmosfery nie załagodził nawet fakt, że stacja szybko zareagowała na protesty słuchaczy, co także zauważyła część z nich. Męska forma osobowa, użyta wcześniej wobec Margot, została zastąpiona żeńską, a temat protestów przeciwko aresztowaniu Margot poruszono w weekend na antenie m.in. w audycji "Deliberatorium" Beaty Grabarczyk czy Tomasza Raczka. W niedzielę wieczorem stacja wydała też oficjalne oświadczenie w tej sprawie podpisane m.in. przez Magdę Jethon, Jerzego Sosnowskiego czy Wojciecha Manna.

"(...) Zastosowana przez nas forma męskoosobowa ("aktywista") w odniesieniu do Margot była nieintencjonalnym błędem, który w żadnej mierze nie definiuje stanowiska Radia Nowy Świat wobec wspomnianych osób i wydarzeń. Nasz zespół składa się z osób zróżnicowanych pod względem wieku, przekonań, koloru skóry oraz orientacji seksualnej i jesteśmy świadomi, że to właśnie różnorodność stanowi siłę Radia Nowy Świat. W tym kontekście pragniemy podkreślić, że wpis Piotra Jedlińskiego jest jego prywatną opinią - czytamy w oświadczeniu, którego autorzy podkreślali swoje przywiązanie do idei obiektywizmu oraz prosili słuchaczy o wyrozumiałość dla "nowo narodzonego radia".

Oficjalne stanowisko stacji spotkało się z szerokim odzewem wśród internautów. Mimo kolejnych kroków podjętych przez władze stacji, by naprawić błąd, wielu słuchaczy pozostało nieprzejednanych. Podkreślali, że wciąż nie padło słowo "przepraszam", a wśród sygnatariuszy oświadczenia nie ma Piotra Jedlińskiego. Niektórzy zapowiedzieli, że przestaną finansować RNŚ.

"(...) Nie przekonuje mnie to. Szanuję trwanie przy własnych poglądach pana prezesa, ale nie mogę tego dalej wspierać. Przykro mi, subskrypcja anulowana" - napisał w odpowiedzi na oświadczenie jeden z patronów.

"Uwielbiam was i słucham pasjami. Wypowiedzi pana prezesa nie trzymają pionu ani poziomu (i nie jest to w jego przypadku wypadek przy pracy tylko norma), szkoda że uderza to rykoszetem w cały zespół.(...)" - zauważył kto inny.

"Miło z Waszej strony, ale dziś zarówno sposób przekazania tej informacji przez Waszego pracownika, jak i dziwaczna obrona Piotra Jedlińskiego były jednak dość haniebne. Po Was wolna część społeczeństwa spodziewa się więcej niż po mediach reżimowych" - czytamy w komentarzach.

W tej szerokiej dyskusji wielu internautów podkreślało także, że źródłem problemu jest przede wszystkim nieuregulowana sytuacja prawna Margot, zgodnie z którą wciąż pozostaje mężczyzną. Inni podkreślali, że zamieszanie wokół rodzajników odwraca uwagę od meritum sprawy.

"Niestety afera wobec rodzajników (sam/a oskarżony/a używa różnych w zależności od sytuacji) przesłania istotę sprawy, a mianowicie nieadekwatny do winy środek zapobiegawczy oraz brutalną akcję policji wobec spokojnych (sam widziałem) protestujących. A nagonka na radio jest już dla mnie w ogóle niezrozumiała".

Przyglądając się zamieszaniu wokół RNŚ, można odnieść wrażenie, że najbardziej w jego wyciszeniu zaszkodziła wypowiedź prezesa. Wielu krytykującym stację słuchaczom trudno odmówić troski o nią, co także podkreśli w swoich wypowiedziach.

"Kochamy was. Ale nie bezkrytycznie. Uważajcie. Czasy ciężkie są. Pozdrawiam" - napisała jedna z nich, najlepiej podsumowując zamieszanie wokół rozgłośni.

Na prośbę naszej redakcji o komentarz w sprawie odesłano nas do oświadczenia opublikowanego w mediach społecznościowych. Publikujemy je poniżej.

Komentarze (1989)