Wybory 2020: Mann żartuje z prezydenta i Trójki. Luźna atmosfera się udziela

Pierwszy dzień pracy Wojciecha Manna w Radiu Nowy Świat nie mógł być nudny. Prezenter spotkał się ze słuchaczami już o 6 rano. W kilkugodzinnej audycji nie zabrakło przytyków do prezydenta i Polskiego Radia.

Wybory 2020: Mann żartuje z prezydenta i Trójki. Luźna atmosfera się udziela
Źródło zdjęć: © ONS
Magdalena Drozdek

10.07.2020 | aktual.: 10.07.2020 17:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ruszyło Radio Nowy Świat, które możecie słuchać m.in. za pośrednictwem Open FM. Pierwszy dzień pracy dziennikarzy, którzy kilka tygodni temu opuścili Trójkę, zaczął się w wyjątkowo luźnej atmosferze. Wojciech Mann pierwszy raz poprowadził swoją "Poranną Mannę". Co usłyszeliśmy?

"Poranna Manna" zaczęła się o 6 rano, a pierwszym gościem Wojciecha Manna był Piotr Bukartyk. Panowie doskonale znają się z Trójki, gdzie oboje prowadzili audycje. Przyznali, że zawsze mówili sobie per "pan", pracując dla Polskiego Radia. A skoro Radio Nowy Świat ma być nowym początkiem dla słuchaczy i samych dziennikarzy, to pierwsze co, to przeszli na "ty".

Bukartyk pojawił się w audycji jeszcze drugi raz i zaśpiewał przygotowaną specjalnie na tę okazję piosenkę. W tekście było m.in. "narodowych mediów może nam zarząd cmoknąć we wskazany narząd".

- Zacząłem mieć podejrzenia, że tworzy pan protest-song! - skomentował Mann. Na co Bukartyk odpowiedział krótko: - Idźmy na wybory i zróbmy z tym porządek.

Prowadzący zwrócił uwagę, że w szkole człowiek uczy się, że trzeba mówić prawdę. - A potem jak ktoś pracuje w niektórych mediach to jakby odwrotnie ma przykazane - wytknął.

Nawiązania do prezydenta

Luźna atmosfera utrzymywała się przez większą część audycji Manna. Gościł kolejno innych prowadzących audycje dla RNŚ, m.in. Katarzynę Kasię i Grzegorza Markowskiego.

Ta przyjemna atmosfera sprzyjała uszczypliwym komentarzom, np. w stronę prezydenta. Prowadzący rozmawiał o językowych potknięciach w radiu, a jeden z gości zwrócił uwagę, że prezydent Andrzej Duda dość często się myli, na co ludzie zwracają uwagę. - Dlatego jest tak lubiany - skomentował krótko Mann.

A propos tego, czego w radiu nie wypada robić, Mann zwrócił uwagę, że nie powinno się sztywno odczytywać tego, co podsunie się dziennikarzom przed nos. Czy nawiązywał do swojej poprzedniej pracy w Trójce? No kto wie...

Gościem Manna był także Michał Nogaś, z którym spotkał się "po czasie posuchy". Nie trzeba przypominać, że Nogaś także pracował dla Trójki, z którą rozstał się w związku z aferą wokół Listy Przebojów prowadzonej przez Marka Niedźwiedzkiego.

Dziennikarze żartowali sobie tak, że prawie tracili oddech. - Nikt nam nie będzie w obcych językach dyktował, co mamy robić - żartował Mann, nawiązując do słów Andrzeja Dudy.

Panowie byli prawie nieprzytomni ze śmiechu, dyskutując o węgierskich słówkach i wyrażeniach.

Pojawiła się też Beata Grabarczyk, która w RNŚ poprowadzi audycje polityczne w poniedziałki i środy. Jak mówiła, w najbliższej zapyta m.in. o to "co ukrywa przed nami rząd". - To może być ciekawe, jak powiedzą prawdę - skomentował Mann.

Audycja Wojciecha Manna potrwa do godziny 10. W ramówce następnie znajdą się:
"Próbny lot" – od 10:00 do 11:00
"W środku dnia" – od 11:00 do 14:00
"Świat nowej muzyki" – od 14:00 do 16:00
"Popołudnie w Nowym Świecie" – od 16:00 do 19:00
"Audycja muzyczna" – od 19:00 do 22:00

Komentarze (54)