Wiktory 2021. Kontrowersje? Więcej emocji wzbudził towarzysz Kasi Cichopek
Wiktory znów zostały rozdane. Ostatnio Polacy oglądali galę w 2015 r. Po siedmiu latach przestoju TVP poradziła sobie z imprezą zaskakująco dobrze. Ale były i wpadki.
31.03.2022 | aktual.: 01.04.2022 14:34
31. galę rozdania Wiktorów rozpoczęła Jamala, śpiewając utwór "1944". Zwyciężczyni Eurowizji z 2016 r. wystąpiła z niebiesko-żółtą flagą Ukrainy w dłoni. 38-letnia piosenkarka naprawdę nazywa się Susana Alimiwna Dżamaładinowa i jest Ukrainką. Jej pojawienie się na scenie już na początku to ukłon w stronę kraju naszych sąsiadów, który nieco ponad miesiąc temu został zaatakowany przez Rosjan.
- Bardzo dziękuję, że otworzyliście swoje drzwi. Niech żyje Polska. Sława Ukrainie! - powiedziała wokalistka po polsku tuż po swoim występie. Po angielsku dodała podziękowania za wsparcie, które Ukraińcy na co dzień otrzymują od Polaków. Ale to był zaledwie jeden z wielu proukraińskich akcentów.
Galę poprowadzili Marek Bukowski i Agata Konarska. Ich pierwsze słowa również dotyczyły wojny. Przywitali się po polsku i po ukraińsku. Do wojny wielokrotnie nawiązywały osoby wyczytujące zwycięzców w kolejnych kategoriach, wszyscy mieli niebiesko-żółte wstążki wpięte w stroje, a pod logo TVP widzowie cały czas widzieli napis "Solidarni z Ukrainą".
Już na początku gali dowiedzieliśmy się, kto otrzymał honorowego SuperWiktora za całokształt działalności. Wybór był z jednej strony zaskakujący, z drugiej – czy mógł być inny? Statuetkę dostał Wołodymyr Zełenski. Nagrodę w jego imieniu odebrał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
- Prezydent Zełenski podczas pierwszych godzin inwazji Rosji na Ukrainę stanowił dla nas wszystkich wzór do naśladowania. Zostały wysłane specjalne oddziały, żeby go zabić, a on się tego nie bał. Co więcej, Ukraińcy też się nie boją. Nie mam wątpliwości, że prezydent Zełenski tę nagrodę dedykowałby wszystkim Ukraińcom, którzy walczą o wolność i tym, którzy czekają na wyzwolenie spod okupacji Rosji - mówił.
Kolejnym nawiązaniem do Ukrainy, a może także próbą dorównania niedawnej imprezie TVN, był występ 7-letniej Amelii, o której głośno zrobiło się, gdy zaśpiewała "Mam tę moc" w kijowskim bunkrze. Kiedy dziewczynka z rodziną uciekła do Polski, TVN zaprosił ją na koncert zorganizowany z myślą o pomocy Ukraińcom. 7-latka zaśpiewała hymn swojego kraju, a dzień później rozpisywały się o tym media na całym świecie. Teraz Amelia wystąpiła z Katarzyną Łaską, wokalistką, która użyczyła głosu Elsie w polskiej wersji "Krainy lodu". TVP chciała być jak TVN?
Tak czy inaczej, impreza zorganizowana przez telewizję publiczną, na czele z prezesem Kurskim, została zaskakująco poprawnie przygotowania, choć były i wpadki. Sting, tak hucznie zapowiadany, nie wystąpił. Zamiast niego usłyszeliśmy Edytę Górniak.
Poza tym scena (z trzema stopniami) okazała się przeszkodą nie do przebycia dla niepełnosprawnej, poruszającej się na wózku inwalidzkim, Bogumiły Siedleckiej, która odebrała nagrodę w imieniu nieobecnego na gali Marcina Dorocińskiego. Jako jedyna była zmuszona zrobić to w miejscu innym niż pozostali nagrodzeni.
Co ważne, nie wszyscy laureaci osobiście zgłosili się po nagrody. Nieobecnych było wielu, ale, co podkreślali prowadzący, mieli dobre wymówki. Zabrakło np. wspomnianego już Dorocińskiego, a także Marii Dębskiej (pracowała), Alicji Majewskiej (zachorowała), Sanah, Roberta Lewandowskiego, Pawła Grzesiowskiego.
Osobiście stawił się za to Cezary Pazura, który podziękował za nagrodę bardzo zachowawczo, cytując słowa George'a Orwella z "1984". - Wszędzie, na całym świecie, żyją setki tysięcy milionów takich samych ludzi, nieświadomych nawzajem swojego losu, rozdzielonych murami kłamstwa i nienawiści, a jednak tak bardzo podobnych. Miłego wieczoru - mówił.
Wydaje się, że aktor miał na myśli nie tylko sytuację na świecie, ale również w Polsce. Ta, choć za sprawą wojny różne ugrupowania polityczne starają się mówić jednym głosem, daleka jest od ideału. Niestety, dzielenie ludzi to specjalność programów informacyjnych TVP.
Zupełnie inaczej swojego pracodawcę ocenia Ida Nowakowska, która odebrała Wiktora publiczności i stwierdziła, że Telewizja Polska reprezentuje wszystkie nadrzędne wartości demokratycznego i wolnego kraju.
Jednak (niewielkie) kontrowersje mogą budzić nie tylko aluzje polityczne odbierających nagrody czy podejrzanie dużo nieobecności (czyżby jednak bojkot?).
Widzowie, którzy uważnie śledzili relację z rozdania Wiktorów, mogli zauważyć, że na miejscach dla publiczności przy sobie siedzieli Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski. Po rozstaniu aktorki i jej męża plotkuje się, że między tą dwójką może być nie tylko przyjaźń. Możliwe, że to o nich po rozdaniu Wiktorów będzie się mówić więcej niż o laureatach nagród. Wybory jurorów okazały się bowiem bardzo przewidywalne, a mocnym akcentem było jedynie uhonorowanie Zełeńskiego.
WIKTORY 2021: WYNIKI
Dziennikarz roku - Andrzej Poczobut
Aktor roku - Marcin Dorociński
Aktorka roku - Maria Dębska
Artysta sceny - Sanah
Twórca roku - Jan Holoubek
Osobowość roku - dr Paweł Grzesiowski
Odkrycie roku - Krystian Ochman
Sportowiec roku - Robert Lewandowski
Program telewizyjny roku - "The Voice Senior"
Projekt internetowy roku - "Raport o stanie świata"
Serial roku - "Osiecka"
Wiktor publiczności - Ida Nowakowska
SuperWiktory - Cezary Pazura, Alicja Majewska, Andrzej Seweryn, Karol Strasburger
SuperWiktor honorowy - Wołodymyr Zełenski