W latach 90. Rosjanie poddawali się hipnotycznym seansom Anatolija Kaszpirowskiego, o których uzdrowicielskiej mocy krążyły legendy. Polacy mieli zaś Zbyszka Nowaka, sympatycznego bioenergoterapeutę, którego ręce leczyły wprost ze szklanego ekranu. Jego program emitowany na antenie Polsatu w drugiej połowie lat 90. gromadził tłumy widzów, a butelki wody naładowanej przez pana Zbyszka życiodajną energią, miał w domu niejeden z nas.