WAŻNE
TERAZ

Spotkanie Trump-Putin na Alasce. Rosja ujawnia szczegóły

Eliza Michalik: kim jest kontrowersyjna dziennikarka Superstacji?

None

Eliza Michalik: kim jest kontrowersyjna dziennikarka Superstacji?
Źródło zdjęć: © kadr z programu "Gilotyna"

/ 6Eliza Michalik

Obraz
© kadr z programu "Gilotyna"

Eliza Michalik nie jest tak znana jak Monika Olejnik, ale w Superstacji bez wątpienia jest najpopularniejszą publicystką. Wyjątkowo ostry język i dalekie od politycznej poprawności poglądy bez skrępowania wyrażane na wizji, to jej znaki rozpoznawcze. Jednak nie tylko to sprawia, że Michalik budzi tak wiele kontrowersji przede wszystkim w dziennikarskim środowisku.

Światopoglądowa wolta, której dokonała kilka lat temu, w odczuciu wielu kolegów po fachu definitywnie przekreśliła jej wiarygodność. Z dziennikarki związanej z prawicowymi mediami, wojującej z tzw. lobby homoseksualnym i feministkami, w ciągu kilku lat stała się ostrą recenzentką polskiego Kościoła i polityków prawicy. Dziesięć lat temu konserwatywna katoliczka, dziś jest apostatką po dwóch rozwodach, zapatrzoną w Roberta Biedronia.

W najnowszym wydaniu tygodnika "Gala" Eliza Michalik po raz kolejny opowiada o swojej przemianie, którą zamiast rewolucją, woli nazywać ewolucją. Jednak nie tylko tym gospodyni programu "Szpile" zraziła do siebie część medialnej branży. Co jeszcze sprawiło, że Michalik ma tylu wrogów?

KM/AOS

/ 6Podwójne (medialne) życie Elizy

Obraz
© Facebook

Eliza Michalik ma 38 lat, a od prawie 20 pracuje w mediach. Porównując jednak jej artykuły czy medialne wypowiedzi sprzed i po 2007 roku, można dojść do wniosku, że mamy do czynienia nie z jedną, ale dwiema kompletnie różnymi dziennikarkami o tym samym imieniu i nazwisku.

Jeszcze jako licealistka publikowała w lokalnej gazecie - "Panoramie Pilskiej", ale prawdziwego dziennikarskiego warsztatu uczyła się w "Gazecie Polskiej", do której trafiła w 2003 roku. W rubryce o wiele mówiącym tytule Kącik homofoba, publikowała wyjątkowo zaciekłe felietony przeciwne osobom o odmiennej orientacji seksualnej i ich działaniom na rzecz równouprawnienia. Niektóre teksty Elizy Michalik były ponoć tak ostre, że nie trafiały nawet na łamy prawicowej gazety. Wspominała o tym w artykule Małgorzaty Wyszyńskiej z miesięcznika "Press" Katarzyna Hejke, która współpracowała z Michalik przed laty w "Gazecie Polskiej". Opowiadała, jak zablokowała artykuł dziennikarki, w którym jej zdaniem "autorka upokarzała homoseksualistów".

Równie złe zdanie o dawnej gwieździe prawicowych mediów (Michalik pisała też dla "Ozonu" czy "Gościa Niedzielnego") mają też inni byli jej współpracownicy. Źródłem niechęci jest nie tylko zmiana poglądów dziennikarki, ale też afera plagiatowa z jej udziałem.

/ 6Problemy z plagiatem

Obraz
© Facebook

Po raz pierwszy oskarżono ją o plagiat w 2003 roku. Dziennikarka warszawskiej "Gazety Lokalnej", Hanna Harasimowicz-Grodecka, oskarżyła Michalik o wykorzystanie obszernych fragmentów jej artykułów z 2001 roku ("Grunt to kasa?" i "Krzywdę ludzką z zyskiem sprzedam"). Najpierw zbywana w redakcji "Gazety Polskiej", stołeczna dziennikarka, ostatecznie doczekała się przeprosin redakcji po tym, jak zagroziła procesem.

Na tym jednak nie zakończyła się afera plagiatowa, która z jeszcze większą siłą wybuchła w 2007 roku, kiedy za sprawdzanie oryginalności tekstów Michalik wzięli się internauci. W tamtym czasie publicystka blogowała na stronach Salonu24.pl. W komentarzach coraz częściej zaczęły się pojawiać zarzuty o kopiowanie innych autorów. Negatywne opinie, usuwane przez Michalik, z czasem zaczęły trafiać na specjalnie dedykowaną jej stronę - Eliza Watch, na której internauci porównywali wpisy Michalik z tekstami źródłowymi. W efekcie tych działań w 2007 roku Salon24.pl zakończył współpracę z kontrowersyjną dziennikarką, podobnie jak dwa lata wcześniej zrobiła to "Gazeta Polska". W tym ostatnim przypadku nie chodziło jednak o zarzuty wobec Michalik, a konflikt z nowym naczelnym Tomaszem Sakiewiczem, w który popadła jego dawna współpracownica.

/ 6Biedroń odmienił jej życie

Obraz
© Facebook

Choć w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Gala" o problemach z kopiowaniem treści nie ma ani słowa, Michalik odnosiła się do tych zarzutów w innych publikacjach. W rozmowie z dziennikarką "Polityki", Joanną Podgórską, Michalik sugerowała, że afera plagiatowa jest zemstą prawicowego środowiska za zmianę poglądów.

- Chciałam odejść w spokoju, ale się nie udało. Z tego środowiska bardzo ciężko się wychodzi, bo ono nie potrafi człowieka tak po prostu wypuścić. Musi zlinczować, zgnoić, opluć - mówiła.

Jak twierdzi, światopoglądowa przemiana była długim procesem. Nie bez znaczenia dla jego przebiegu było m.in. rozstanie dziennikarki z mężem, źle odebrane przez współpracowników konserwatywnej redakcji. Innym przełomowym wydarzeniem, o którym Michalik wspomina na łamach "Gali", było spotkanie z obecnym prezydentem Słupska.

- [...] Pisałam teksty zwalczające lobby homoseksualne, a potem poznałam Roberta Biedronia i jego środowisko. Przekonał mnie, że nie miałam racji, i przyznałam to. Podobnie z feminizmem, Kościołem i podatkami - opowiada Michalik.

/ 6Kiedyś katoliczka, dziś ewangeliczka

Obraz
© Facebook

W opinii Michalik, zmiana poglądów jest czymś naturalnym. Jak twierdzi, inaczej patrzy się na świat mając 20, a inaczej mając 30 lat. Związki z prawicą tłumaczy katolickim wychowaniem - wzrastała w domu z tradycyjnym podziałem ról. Podkreśla jednak, że była bardziej bezrefleksyjną niż żarliwą katoliczką. Dziś podkreśla, że odeszła od Kościoła Katolickiego, choć nie do końca porzuciła wiarę.

- Złożyłam apostazję, teraz jestem ewangeliczką reformowaną, ta wspólnota jest dla mnie ważna, choć nie wiem, czy mogę o sobie powiedzieć, że jestem wierząca - mówi w rozmowie z Anną Konieczyńską z "Gali".

W Superstacji, do której trafiła w 2007 roku, Michalik zyskała drugie zawodowe życie. Zaczynała od jednego, dziś występuje w trzech programach: "Szpile", "Gilotyna" i "Nie ma żartów", w których atakuje idee, których niegdyś broniła. Jej dziennikarski styl budzi ogromne kontrowersje, głównie za sprawą agresywnego języka. Po tym, jak kilka lat temu obraziła na wizji Nelly Rokitę pytaniem: "czym kieruje się mężczyzna, poślubiając taką kobietę jak ona", wiele osób zarzuciło jej po prostu chamstwo.
Z wyrazistego języka i poglądów Michalik wykreowała swój medialny wizerunek, który idealnie wpisuje się w linię Superstacji. Jednak zdaniem jej współpracowników z telewizji, postawie i poglądom Michalik nie przyświecają żadne idee, a raczej "parcie na szkło". Tak przynajmniej twierdzili rozmówcy Małgorzaty Wyszyńskiej z magazynu "Press", autorki przytaczanego już artykułu - "Drugie życie Elizy".

/ 6Medialne ożywienie

Obraz
© Facebook

Nie da się jednak ukryć, że zmiana medialnego obozu okazała się dla Michalik wyjątkowo korzystna. Dziś poza telewizją pracuje także na antenie warszawskiej rozgłośni Polskiego Radia RDC, gdzie prowadzi audycję "Bez pudru".
Krytykę i zarzuty pod adresem swojej osoby stara się obrócić na swoją korzyść. Jak twierdzi, usłyszała już na swój temat tyle, że nic nie robi na niej wrażenia. Łatka skandalistki jej nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Jak mówi "Gali": "daje jej wolność".
Wizerunek silnej, odważnej i nieustraszonej kobiety, który Michalik skutecznie pielęgnuje, idealnie współgra z jej fizyczną atrakcyjnością. Dziennikarka Superstacji bez fałszywej skromności przyznaje w "Gali", że wie, jakie wrażenie robi na mężczyznach.

- Kilka razy po programie goście chcieli się ze mną umówić - mówi, przyznając tym samym, że nie narzeka na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Jak twierdzi: "silni mężczyźni nie mają problemu z silnymi kobietami, bo przecież silna nie musi oznacz niekobieca".
I akurat z tą opinią Elizy Michalik trudno się nie zgodzić.

KM/AOS

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta