Za rewolucją w Barlinku krył się prawdziwy, choć nie kulinarny, dramat. Właścicielka, dawna ofiara przemocy domowej, ponownie żyła w toksycznym związku. - To jest nie do wyobrażenia, aby mężczyzna tak traktował kobietę - stwierdziła Magda Gessler, która chciała ratować nie tyle restaurację, ile samą właścicielkę. Udało się?