"Kuchenne rewolucje": Aż odechciewa się jeść. Magda Gessler pokazała, co znalazła w jednej z restauracji
Magda Gessler, przyjeżdżając do restauracji z "Kuchennymi rewolucjami", często nie tylko sprzedaje nowy pomysł na lokal, ale stara się go doprowadzić do "ładu i składu". Bo często to, co zastaje, nie mieści się jej w głowie. Dała tego kolejny dowód.
20.02.2023 | aktual.: 20.02.2023 10:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Kuchenne rewolucje" cieszą się niesłabnącą popularnością. Niebawem na antenę TVN 2 marca trafi już kolejny sezon. Magda Gessler od lat przemierza Polskę, odwiedzając restauracje i lokale, którym nie wiedzie się najlepiej, by tchnąć w nie nową energię i zachęcić ludzi do nowatorskiego spojrzenia na kuchnię.
Podróże i przebieg rewolucji prowadząca relacjonuje nie tylko przed kamerami. Zdjęcia zza kulis chętnie pokazuje na swoich profilach w mediach społecznościowych. Czasem robi to, by pochwalić się udaną rewolucją, czasem zaradnych właścicieli, ale najczęściej po to, by pokazać, w jakim stanie zastała daną restaurację.
Zdarza się, że jedzenie jest przygotowywane w skandalicznych warunkach. Widzowie obserwując to, głowią się w sieci, dlaczego takie lokale nie znalazły się pod kontrolą sanepidu. Bardziej zaskakuje jednak postawa właścicieli, którzy w takiej sytuacji nie widzi nic niestosownego.
Wydawałoby się, że przez lata nadawania popularnego programu i do znudzenia powtarzane przez Gessler słowa o tym, że najważniejsza w restauracji jest czystość, właściciele lokali zgłaszających się do show właśnie o nią dbają. Tymczasem raz po raz restauratorka odkrywa widoki, które nie mieszczą się w głowie nie tylko jej, ale i jej fanów.
"To nie scena z horroru…ani strasznej bajki. To wnętrze kolejnej restauracji Kuchenne Rewolucje! Aaaaaaaaa widzicie to?! Takie miejsca są przeze mnie zamieniane w słoneczne, pełne energii i smaku…Jak myślicie…czy udało mi się coś tam zjeść?" - napisała ostatnio na Facebooku, udostępniają zdjęcie z kąta pełnego kurzu i pajęczyn.
Pod wpisem zaroiło się od komentarzy. Internauci zachodzą w głowę, jak można doprowadzić pomieszczenie do takiego stanu lub nie przeprowadzić porządków przed wizytą kamer w lokalu. A wy co sądzicie, zapowiada się odcinek z dreszczykiem?