"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler rzuciła talerzem i wyszła z restauracji. "Ohydne, wymemłane, oszukaństwo okropne"
Magda Gessler wraz z ekipą "Kuchennych rewolucji" z impetem wkroczyła do kolejnego upadającego lokalu. Tym razem na warsztat wzięła Kulinarną Warszawkę w Kępnie. Problemy zaczęły się już na wejściu - Dawno nie było tak, że na widok i zapach jedzenia musiałam wiać - grzmiała kulinarna ekspertka.
01.12.2022 22:16
W finałowym odcinku 25. sezonu "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler zawitała do Kępna. To właśnie tam restaurację Kulinarna Warszawka prowadzi 46-letnia Elżbieta. Kobieta od 20 lat związana jest z gastronomią, jednak dopiero półtora roku temu postanowiła spełnić marzenie o własnym biznesie. Niestety, okazało się, że nie wystarczy lubić gotować, aby lokal zaczął na siebie zarabiać. Pani Elżbieta boleśnie się o tym przekonała. Jak sama przyznała, w kuchni korzysta z najtańszych produktów i dumnie tytułuje się mianem "królowej promocji". I choć rzeczywiście obniżyła koszty prowadzenia lokalu do minimum, to zamiast zarabiać, dopłaca do restauracji, którą potencjalni klienci omijają szerokim łukiem. Według właścicielki w tej sytuacji ostatnią deską ratunku była Magda Gessler.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kuchenne rewolucje - Magda Gessler degustuje dania
Kulinarna ekspertka tradycyjnie rozpoczęła inspekcję od zamówienia kilku dań. Zanim jednak doszło do degustacji, gwiazda TVN przyjrzała się wnętrzu lokalu, w którym przyjdzie jej spędzić kilka dni. Cóż, wnioski nie napawały optymizmem. - Czysto nie jest, kąty brudne, z telewizora kapie tłuszcz. Ogólnie jest tu ohydnie - oceniła.
Po chwili na jej stole pojawił się zamówiony rosół, który też nie zrobił na restauratorce najlepszego wrażenia. - Dlaczego on jest taki żółty? Co tam jest dodane? Nie jemy, bo nam jelita zgniją - zawyrokowała, nie biorąc do ust choćby łyżeczki zupy. Później było tylko gorzej. Gdy przed Gessler pojawił się talerz z kotletem schabowym, ziemniakami i surówką, nie kryła zdziwienia.
- Komuno, wróć. Panierka jak kluski. Nie widziałam jeszcze takiego schabowego, z którego tak bardzo schodzi panierka. Jest twardy, mięso nie jest rozbite. Paniom nawet tego nie chce się robić. Ziemniaki masełka nie widziały. A surówka? Woda z cukrem i octem. Nie będę tego próbować, bo jest to nieapetyczne, ohydne, wymemłane i wymoczone - orzekła, po czym cisnęła talerzami o ziemię. - Ja stąd spier...lam, to jest oszukaństwo okropne, dosyć tego, ja wychodzę! Przykro mi, ale to nie jest do zaakceptowania. W takich prostych daniach tak oszukiwać biednych ludzi, chamstwo! Dawno nie było tak, że na widok i zapach jedzenia musiałam wiać. I jeszcze cuchnę - rzuciła na wyjściu.
Kuchenne rewolucje - test białej rękawiczki w kuchni
Mimo odgrażania Gessler wróciła kolejnego dnia do restauracji. Swoją wizytę od razu rozpoczęła od rozmowy z panią Elżbietą. Wyjaśniła zdziwionej właścicielce, że od tego, gdzie zaopatruje się w produkty, zależy połowa sukcesu w kuchni. No właśnie, a propos kuchni. Jak można się było spodziewać, pomieszczenie nie przeszło kontroli czystości i testu białej rękawiczki w wykonaniu gwiazdy TVN.
- Co my w ogóle mamy gadać? Jest brudno jak cholera. Wszędzie, wszędzie! Ile lat się tu nie sprzątało? (...) To wszystko jest syf! - krzyczała, co rusz pokazując kolejne brudne miejsca.
Krytyka nie spodobała się właścicielce.
- Pani Magda zawsze musi mieć rację i koniec. No niefajnie robi, bo mam wrażenie, że nie wiedziała, czego się czepić, to się tego uczepiła. Dla mnie to nie jest syf. Więc trochę też podejścia ludzkiego do człowieka, a nie syf, syf, syf! Nic innego nie słyszę, tylko syf - irytowała się.
Kuchenne rewolucje - zmiany
W końcu przyszedł czas na właściwą rewolucję i ogromną metamorfozę restauracji. Po serii motywujących rozmów z ekipą Gessler ogłosiła zmiany. Na pierwszy ogień poszła nazwa lokalu. Kulinarna Warszawka to dziś Sztuka Na Raz. Później stworzono nowe menu i zaplanowano wystrój wnętrza.
- W waszym garnku musi się pojawić prawdziwy rosół. Będziemy go podawać w wazie, każdy będzie sobie lał tego rosołu, ile chce. Do tego makaron domowy, robiony przez was, dobre mięso, z którego zrobimy sztukę mięsa, dwa sosy: cebulowy i chrzanowy albo musztardowy, ziemniaki, warzywa z rosołu. Na deser będą naleśniki z powidłami i kompot ze śliwek - ogłosiła Gessler.
Przygotowana wspólnymi siłami kolacja pod okiem ekspertki okazała się strzałem w dziesiątkę. Jednak prawdziwy test miał dopiero nadejść.
Kuchenne rewolucje - Magda Gessler wróciła do restauracji
Po czterech tygodniach Gessler ponownie zjawiła się w restauracji Elżbiety. Od razu przeszła do rzeczy i zamówiła rosół wołowy, sztukę mięsa i kanapki, które podawane są jako przystawka. Ku swojemu zaskoczeniu, jej kubki smakowe zwariowały ze szczęścia.
- Rosół bardzo udany. Przepyszny, czuć dobry domowy makaron, fenomenalny wywar. Widać, że niczego nie oszczędzasz. Samo mięso jest wybitne, puree też. (...) Tutaj można zjeść prawdziwy, smaczny domowy obiad - podsumowała zadowolona Magda Gessler.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "The Office", krytykujemy "The Crown", rozgryzamy "The Bear", wspominamy "Barry’ego" i patrzymy przez palce na "Na zachodzie bez zmian". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.