Gessler sprowadziła właścicieli na ziemię. "To jak w mordę strzelić"
Rzucanie talerzami, wulgarne komentarze, nerwy i złość. Takie atrakcje oferują nam zwykle kolejne odcinki "Kuchennych rewolucji". Tymczasem bistro w Chorzowie totalnie zaskoczyło Magdę Gessler, która nie mogła powiedzieć złego słowa o serwowanych daniach. Problem tkwił w podejściu właścicieli.
Magda Gessler w odcinku z 26 października wybrała się do Chorzowa, gdzie małżeństwo Kasi i Tomka z pomocą swoich dorosłych dzieci prowadziło "Bistro ĄĘ". Magda Gessler była zaskoczona nie tylko nazwą, ale także nowoczesnym, niemal sterylnym wystrojem sali z małymi stolikami. Kiedy usiadła przy jednym z nich, czekało ją kolejne zaskoczenie w postaci menu.
Lista potraw była wypisana kredą na ścianie. W oczy rzuciły się wyrafinowane smaki (krewetki w kremowym sosie pomidorowym, roladka wieprzowa ze szparagami, kluski śląskie z kremowym jarmużem i kawałkami łososia z pieca) i niskie ceny. Gessler po skosztowaniu kilku popisowych dań Kasi wydała jednoznaczny werdykt – jest pysznie, ale zupełnie nie pasuje do Chorzowa.
- Bardzo dobre danie, ale kompletnie nie do podawania tutaj. Nie pasuje do kultury, która obowiązuje na tym terenie - tłumaczyła Gessler właścicielom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są popularne dzięki "Rolnik szuka żony"
- Z Opola przyjadą, z Katowic, a Chorzów siedzi w domu - skwitowała swoją klientelę Kasia, która nie kryła roztrzęsienia i przepłakała pół odcinka.
- Jeszcze powiedzieć "ąę, najlepsza kuchnia w mieście", to jest jak w mordę strzelić. To jest tak aroganckie. Tego nie wolno robić - ciągnęła Gessler. Właściciele bistro tłumaczyli, że ich zdaniem chorzowianie nie chcą w restauracji jeść rolady i innych tradycyjnych śląskich potraw, bo nic nie przebije tego, co mają w domu.
TVN - To jest bzdura - skwitowała Gessler, która postanowiła wprowadzić do bistro Kasi i Tomka więcej śląskich smaków i zmienić nowoczesny wygląd na ciepłą, domową atmosferę. "Bistro ĄĘ" zmieniło się więc w "Bistro Brylancik". Wystrój sali przeszedł drastyczną metamorfozę, co w połączeniu z pysznymi smakami wprowadzonymi przez Magdę Gessler (barszcz z ogórków małosolnych, sałatka lata z kurkami, rolada z kluskami i modrą kapustą, biszkoptowa rolada z lodami) i talentem kulinarnym Kasi przełożył się na wielki sukces.
Kiedy po kilku tygodniach Gessler wróciła do Chorzowa, stoliki były pełne. Co prawda po skosztowaniu "swoich" dań narzekała nieco na deser, ale ogólnie nagrodziła Kasię i Tomka najwspanialszym komplementem.
- Ja niczego lepszego w życiu nie jadłam, jeśli chodzi o roladę. Smak tej rolady jest tak odlotowy, niebiański - mówiła Magda Gessler w bistro po rewolucji.
