konrad piasecki

Wpadki wpisane są w działalność stacji telewizyjnych. Zwłaszcza, kiedy program realizowany jest na żywo. Jednak sobotnie "Wiadomości" nie mają nic na swoją obronę. "Paskowy" dał koncertową plamę.

Podczas niedzielnego wydania "Kawy na ławę" panowała ostra dyskusja w studiu TVN24. W pewnym momencie Błażej Poboży, wiceszef MSWiA, uderzył w stację ws. jej podejścia do zamieszek we Francji. Prowadzący w mgnieniu oka pokazał ministrowi, jak bardzo się myli.

O tym, że Konradowi Piaseckiemu lepiej nie podpadać, wiedzą doskonale goszczący w jego programie politycy. Dziennikarz wali prosto z mostu i nie bierze jeńców. Boleśnie przekonał się o tym też Sławomir Mentzen, który chyba do końca nie przemyślał swojego tweeta.

Niedzielne wydanie "Kawy na ławę" zamiast Konrada Piaseckiego poprowadził Piotr Marciniak. Nieobecność tego pierwszego nie ma żadnych politycznych podtekstów. Wszystkiego można dowiedzieć się z Instagrama Piaseckiego.

Konrad Piasecki gościł w "Mieście kobiet", gdzie udzielił szczerego wywiadu. Wrócił do trudnego tematu - uzależnienia jego mamy od leków. Dziennikarz postanowił opowiedzieć tę historię z prostego powodu – ku przestrodze.

W "Kawie na ławie" z 20 marca dwóch przedstawicieli PiS znalazło się pod ostrzałem polityków opozycji. W pewnym momencie Włodzimierz Czarzasty bezlitośnie zakpił i wytknął im "zakłamanie", kiedy przedstawiciel rządu mówił o konieczności przestrzegania prawa unijnego. Poseł Lewicy w trakcie swojej tyrady chciał nawet zamknąć im usta… ciasteczkiem.

Konrad Piasecki przeżywa osobistą, dotkliwą stratę. Pożegnał właśnie zmarłego niedawno ojca. Poinformowali o tym koledzy i koleżanki z TVN. Na ich wsparcie dziennikarz mógł liczyć także podczas pogrzebu taty. Zdobyli się na piękny gest.

- Zachowujecie się jak dzieci! - wypalił w pewnym momencie Konrad Piasecki. W studiu "Kawy na ławę" znów zrobiło się gorąco. Jednak można było się tego spodziewać, zważywszy, że zaproszeni goście dyskutowali o edukacji seksualnej w szkołach.

Między TVP a TVN trwa wojna. Co nie zmienia faktu, że "Wiadomości" czasem cytują konkurencję. Tym razem w głównym wydaniu serwisu TVP pokazano wyrwany z kontekstu fragment wywiadu Konrada Piaseckiego. Dziennikarz TVN24 odniósł się do tego i wbił szpilę Jackowi Kurskiemu.

Gościem Konrada Piaseckiego w "Jeden na jeden" był prof. Andrzej Horban. Kiedy dziennikarz dopytywał rozmówcę, ten w odpowiedzi przywołał sytuację sprzed wejścia do studia TVN. - Nawet państwo tego nie przestrzegają - powiedział lekarz.

Pod koniec sierpnia operatorzy telewizyjni otrzymali od Witolda Kołodziejskiego pozwolenie na wpis TVN24 do rejestru programów. Decyzję skomentował Konrad Piasecki, który stwierdził, że to nie koniec sprawy.

Programy na żywo obarczone są pewnym ryzykiem. Wpadki czy przejęzyczenia nie znikną przecież podczas montażu. Przekonali się o tym widzowie ostatniej "Kawy na ławę". Tym razem zabawne potknięcie zaliczył prowadzący Konrad Piasecki.

Niedzielę, 31 stycznia, wypełniały doniesienia z 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na ulicach i w programach telewizyjnych roiło się od czerwonych serduszek. Na marynarkach gości programu Konrada Piaseckiego w TVN24 ich zabrakło.

"Jakiś koszmarny brak czujności w TVP. Albo czysty sabotaż..." – kpi na Twitterze Konrad Piasecki. Dziennikarz TVN24 zamieścił na Twitterze dwa screeny z TVP Info. O co chodzi?

Program skończył się po przeszło 10 latach nadawania. O decyzji poinformował sam prowadzący.

Choć Czabański dostrzega pewne sukcesy, którymi chwali się też Kurski, nie ukrywa, że są też sytuacje, obok których trudno mu przejść obojętnie. Dodał też, że nie zgadza się w pełni z wizją telewizji obecnego prezesa Telewizji Polskiej. Uważa, że jeszcze "wiele pracy jest do zrobienia w TVP i mediach publicznych".